Śląsk czy reprezentacja?

Czy Andrej Urlep będzie prowadził reprezentację koszykarzy? Trwa licytacja między Polskim Związkiem Koszykówki a ASCO Śląskiem Wrocław, który obecnie prowadzi Słoweniec

W maju 2006 roku będącą na dnie reprezentację objął Urlep, najbardziej utytułowany trener ostatniej dekady w Polsce. Miał ją wprowadzić do finałów mistrzostw Europy po 10 latach przerwy. Udało się.

W Hiszpanii Polacy przegrali wszystkie trzy mecze w grupie, ale praca Urlepa została przez prezesa PZKosz Romana Ludwiczuka oceniona pozytywnie. - Chcę z nim dalej współpracować. Czekam jeszcze na raport z mistrzostw oraz oczekiwania finansowe - mówił już we wrześniu Ludwiczuk. Ale forsował pomysł: jeśli Urlep chce prowadzić kadrę na ME, które w 2009 roku odbędą się w Polsce, od przyszłego sezonu musi zrezygnować z pracy w Śląsku, gdzie ma kontrakt ważny do czerwca 2009 roku.

Na początku listopada Ludwiczuk informował: - Urlep postawił nam swoje warunki i wstępnie je przyjąłem. Słoweniec miał zawiesić umowę ze Śląskiem. Ale w poniedziałek właściciel wrocławskiego klubu Waldemar Siemiński powiedział, że temat kadry i Urlepa jest nieaktualny. Co na to Ludwiczuk? - Nic mi o tym nie wiadomo - powiedział w poniedziałek zdziwiony prezes.

Mówi się, że Siemiński miał poważnego kandydata na sponsora, którego warunkiem była ciągłość pracy Urlepa. Ale wygląda na to, że prawdziwa przyczyna jest inna. - Prawdopodobnie Śląsk przelicytował PZKosz i zaproponował Urlepowi wyższą pensję - mówi anonimowo działacz PZKosz, potwierdza to kilku prezesów klubów.

Urlep za rok z kadrą według naszych informacji zarobił 60 tys. euro (kadra zbiera się na cztery miesiące) plus premie. Nowa umowa ma być wyższa. Czy Śląsk może mu dać więcej? W przypadku Urlepa liczy się także to, że w kadrze nie ma tak mocnej pozycji, jak w Śląsku, gdzie ma wielki wpływ na pracę klubu.

Kilka tygodni temu Ludwiczuk wspomniał, że jeśli Urlep nie zgodziłby się na pracę z kadrą, to prezes skłaniałby się ku młodym polskim trenerom. Bardziej prawdopodobne jest jednak, że w przypadku rezygnacji Słoweńca reprezentację poprowadzi inny obcokrajowiec. Ale, jak przyznał prezes, nie będzie już musiał rezygnować z ewentualnej pracy w klubie na rzecz kadry.

Czy Urlep gwarantuje postęp reprezentacji?