Nastolatek powiesił się we własnym domu na początku września. Prokuratura zajmuje się jednak sprawą od końca października, bo dopiero wtedy - jak podało wczoraj Radio Białystok - śledczy zostali powiadomieni o sprawie przez matkę. Znalazła ona pamiętnik syna opisujący, jak znęcają się nad nim koledzy.
- Faktycznie mamy taką sprawę. Wstępnie przyjęliśmy, że będziemy ją prowadzić w kierunku znęcania się fizycznego i psychicznego, które doprowadziło do targnięcia się na życie - tłumaczy nam prokurator Wojciech Zalesko, zastępca szefa w Prokuraturze Rejonowej Białystok-Północ.
Jak dodaje prokurator Zalesko, prócz potwierdzenia samego faktu dręczenia chłopaka, ważne będzie też ustalenie wieku potencjalnych sprawców. Jeżeli będą mieli mniej niż 17 lat, zajmie się nimi sąd dla nieletnich, a prokuratura zakończy swoje prace.
16-latek popełnił samobójstwo w pierwszym dniu roku szkolnego, kiedy rozpoczynał naukę w jednej z białostockich szkół średnich. Wcześniej był uczniem publicznego gimnazjum. Jego dyrektor przyznał, że chłopak, jak wielu uczniów, miał pewne problemy, ale większych kłopotów z nim nie było.
Na razie szczegóły sprawy nie są jeszcze znane.