Na parkingu szukają grobów ofiar UB

Czy pod parkingiem w okolicach cmentarza na Wałbrzyskiej znajdują się groby rozstrzelanych w latach 50.? Wczoraj mogił szukała ekipa archeologów

- Trochę organiki i już widać calec - mówił z zawodem młody człowiek, oglądając ziemię wydobytą wiertłem z małego otworu w asfalcie. To Olaf Popkiewicz, archeolog z uniwersytetu z Torunia.

To on we wrześniu na cmentarzu ofiar NKWD w Bykowni odnalazł nieśmiertelnik sierż. Jóżefa Naglika - to był pierwszy dowód na to, że spoczywają tam rozstrzelani polscy żołnierze. Szeroko pisała o nim "Gazeta". Wczoraj ta sama ekipa naukowców badała teren parkingu na tyłach cmentarza przy ul. Wałbrzyskiej. Archeolodzy pojawili się tam już drugi raz. W sierpniu przebadali cały teren georadarem. Do sprawdzenia wytypowali 13 miejsc, a wczoraj zbadali je za pomocą specjalnego wiertła.

Zabetonowany, ponury parking strzeżony na kilkadziesiąt samochodów leży między blokami z lat 70., tuż przy cmentarnym murze. Naukowcy mieli nadzieję, że znajdują się tam do dziś nieodnalezione groby zamordowanych w areszcie przy Rakowieckiej ofiar stalinowskich represji. To mogłoby oznaczać prawdziwą sensację - wśród nich może spoczywać gen. Emil Fieldorf-Nil, zabity w 1953 r. zastępca ostatniego dowódcy AK.

- Miejsca pochówku znamy z relacji ustnych, a te są najbardziej zawodne - mówił prof. Andrzej Kola, który kierował pracami na ukraińskich cmentarzach.

Nadzieję budził fakt, że w sierpniu na parkingu georadar wskazał regularne, obłe kształty z nienaturalnie poruszoną ziemią. Ale materiał pobrany z pracowicie wkręcanego na kilka metrów w ziemię wiertła rozczarował badaczy.

- Miejski czarnoziem śmietnikowy - podsumował znaleziska Olaf Popkiewicz. Kawałki cegieł, szkło, folia, kawałki kabli zamiast charakterystycznej tłustej ziemi z grobów. Teren parkingu wielokrotnie był placem budowy. Obok stawiano bloki, kładziono rury wodociągowe. - Nawet jeśli tu grzebali ludzi, to teren przeorano już kilka razy. Będzie ciężko coś znaleźć - tłumaczył Olaf Popkiewicz.

Jednak badania będą trwały, bo o tajnych pochówkach w okolicy cmentarza wspomina kilka relacji złożonych w Radzie Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa. Szansę na ustalenie prawdy dają też planowane przez dzielnicę inwestycje, np. wielopoziomowe parkingi. - Wszystkie budowy w okolicy cmentarza będą objęte nadzorem archeologicznym - zapowiedział Jacek Dąbrowski z Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa.