Masza Liktoras: Są mecze łatwiejsze, są mecze cięższe. Może w jakiś sposób zmiany będą tym uwarunkowane, ale nawet się nad tym nie zastanawiam. Zauważyłam jednak, że nasz trener nie jest zwolennikiem rewolucyjnych zmian. Takie posunięcie mogłoby nastąpić tylko w przypadku kontuzji. Myślę więc, że tym sezonie Agnieszka Bednarek nie będzie jeszcze miała szansy pograć jako podstawowa zawodniczka.
- Nie ma co narzekać, tylko po prostu trzeba grać. Życie pokaże, co z tego wyniknie. Jak już powiedziałam, spotkania będą różne. Każdy zespół będzie jednak w identycznej sytuacji, więc nie można mówić, że mamy najgorzej.
- To ogromny turniej, na którym wszystko może się zdarzyć. Siatkówka jest grą zespołową i można planować, dążyć do celu, ale zdarzają się rzeczy od nas niezależne. Wszystkiego nie da się przewidzieć, nie można mieć pewności co do zdobycia awansu. Nie należy się spinać i tylko o tym myśleć. Gramy jedenaście meczów i jedno potknięcie nie przekreśla naszych szans. Do każdego spotkania podejdziemy indywidualnie. Wielki cel osiągniemy tylko małymi kroczkami.
- Spotkanie z Brazylijkami na otwarcie ma swoje plusy i minusy. Z jednej strony będziemy w pełni sił, damy z siebie wszystko. Brazylia zagra bardzo zdeterminowana, a dla każdego zespołu pierwszy mecz jest jednym z najważniejszych. Rozpracowujemy nasze rywalki od kilku dni. Pozostaje czekać, jak to przełoży się na grę.
Więcej w serwisie Reprezentacja.net