Solorz namawia Gołotę. Gołota kocha narty

Milion dolarów chce zapłacić Polsat za wieczór bokserski w Hali Ludowej z Andrzejem Gołotą. Chyba że bokser wybierze szusowanie na nartach po stokach szwajcarskich Alp

Początkowo termin 24 listopada zarezerwowany był dla imprezy organizowanej przez Tomasza Adamka, który miał nadzieję ściągnąć też 39-letniego Gołotę - w Polsce to gwarancja sukcesu frekwencyjnego. Były mistrz świata wagi półciężkiej nie otrzymał jednak licencji promotorskiej z Polskiego Związku Bokserskiego i musiał zrezygnować. Teraz wieczór we Wrocławiu organizuje Hammer Knockout Promotion, którego szef Andrzej Wasilewski jest w Radzie Promotorów PZB. Wasilewski Adamka w gali nie przewiduje. Wystąpi za to najważniejszy pięściarz HKP Krzysztof Włodarczyk (juniorciężka) i Dawid Kostecki (półciężka). Przeciwnicy są jeszcze nieznani.

Udział Gołoty zapewnia telewizja Polsat dzięki osobistym kontaktom prezesa Zygmunta Solorza z pięściarzem i jego menedżerem, milionerem z New Jersey Ziggim Rozalskim. Prezes osobiście dzwonił do USA w tej sprawie. Czy Solorz Gołotę przekonał? Nie jest to pewne, choć nasze źródło w Polsacie twierdzi, że decyzje po obu stronach - telewizji i Gołoty - zapadły. Pięściarz wraz z licznym towarzystwem chce pod koniec listopada jechać na narty do Szwajcarii.

Gołota (40 zwycięstw, 6 porażek, 1 remis, 33 nokauty) zamierza boksować 19 stycznia w nowojorskiej hali Madison Square Garden, na gali organizowanej przez Dona Kinga, gdzie w pojedynku wieczoru spotkają się pięściarze o sławie wielkiej, acz nieco przybladłej - Roy Jones i Felix Trinidad. Przeciwnik Polaka również nie jest znany. Mówi się o Nowozelandczyku Kali Meehanie, który potrafi boksować nawet gorzej niż Kevin McBride, którego Gołota znokautował ostatnio w szóstej rundzie, oraz o superdynamicznym Mike'u Mollo.

Raczej wykluczone, aby przeciwnikiem Gołoty we Wrocławiu był jeden z tych pięściarzy - obaj są zbyt drodzy jak na polskie warunki, a dodatkowo pojedynek Gołoty z Mollo mógłby być większym hitem w Chicago niż we Wrocławiu.