Według wiceminister konieczne jest doprecyzowanie przepisów ustawy o zakazie handlu w święta. Przepisy weszły w życie dzisiaj.
Wiceminister Olendzka przyznała w rozmowie z IAR, że interpretacja przepisów o zakazie handlu w święta do łatwych nie należy. Przepisy mówią, że w dwanaście świąt w roku pracodawca nie może nakazać przyjścia do pracy swoim pracownikom zatrudnionym na etacie. Może natomiast sam stanąć za ladą bądź poprosić o to osobę pracującą dla niego na podstawie umowy cywilno-prawnej. Przepis nie dotyczy placówek wyższej użyteczności publicznej, takich jak apteki.
Dotychczas stacje benzynowe były traktowane jak placówki handlowe - z wyjątkiem tych, które prowadzą również restauracje. Te w myśl wchodzącego dziś w życie prawa mogłyby pracować w święta tak jak w każdy inny dzień. Pozostałe stacje jako placówki handlowe nie mogłyby zmuszać etatowych pracowników do pracy w święta.
Wiceminister Olendzka przyznała, że w przepisach brakuje dokładnego wyszczególnienia, które placówki są wyższej użyteczności, a które nie. Zapewniła, że resort nie będzie robił żadnego problemu, jeśli wszystkie stacje benzynowe będą pracowały normalnie. Również państwowa inspekcja pracy zapewnia, że nie będzie kontrolowała, czy w święta stacje benzynowe zatrudniają pracowników etatowych czy też nie.