Komendant Szczeklik oczyszczony z zarzutów!

Sąd Rejonowy w Lublinie uniewinnił dziś Władysława Szczeklika, byłego komendanta bialskiej policji oskarżonego o przyjęcie łapówki od właściciela jednego z lubelskich lombardów.

Prokuratura przedstawiła Szczeklikowi korupcyjne zarzuty w grudniu 2002 r. opierając się na zeznaniach dwóch pracowników lombardu. Obaj mieli konflikty z prawem. Szczeklik, według nich, przyjął od właściciela lombardu sprzęt rtv i biżuterię za 9 tys. zł. Na wniosek śledczych komendant został wtedy aresztowany. Spędził tam w sumie pięć miesięcy. Ten fakt przekreślił mu karierę. Przed aresztowaniem był on jednym z głównych kandydatów do objęcia funkcji komendanta wojewódzkiego policji w Lublinie.

- Zeznania głównych świadków prokuratury były niespójne i nieścisłe - uzasadnił wyrok sędzia Łukasz Obłoza. - Chcę wrócić do policji. Ubranie munduru będzie dla mnie dużą satysfakcją. Nie ukrywam, że czeka on zafoliowany w szafie - mówił tuż po ogłoszeniu wyroku Władysław Szczeklik. Prokurator domagał się dla Szczeklika kary bezwzględnego pozbawienia wolności. Na ogłoszeniu wyroku nie było w czwartek nikogo z prokuratury.

Jeszcze w trakcie procesu komendanta Szczeklika jeden ze świadków, który przed laty zarzucił mu przyjęcie łapówki oświadczył, że był do tego nakłaniany przez prokuratora. Śledztwo w tej sprawie prowadzi już prokuratura z Suwałk.