Przygotowania do debiutu są już na finiszu. - Jesteśmy na etapie ostatnich testów technologicznych - ujawnia "Gazecie" Marek Duban, szef mBanku na Słowacji.
Wejście na rynki czeski i słowacki to pierwszy etap międzynarodowej ekspansji BRE Banku. Zarządzana przez Sławomira Lachowskiego grupa finansowa przygotowuje się do niego już od ponad pół roku.
Dzięki uruchomieniu internetowego banku BRE chce u naszych południowych sąsiadów w ciągu trzech lat pozyskać 250 tys. nowych klientów. W Polsce mBank i Multibank obsługują ponad 2 mln osób. Ekspansja ma kosztować 29 mln euro. Dużą część z tych pieniędzy pochłonie 18 centrów obsługi klientów (bo mBank w Czechach i na Słowacji od razu "zejdzie nie ziemię", a nie dopiero po kilku latach działalności, jak w Polsce).
Polski mBank będzie pierwszym bankiem internetowym na Słowacji i drugim w Czechach (tam działa już eBanka należąca do austriackiego Raiffeisena). W obu krajach panuje duża konkurencja. Trzy największe banki kontrolują po 50-60 proc. aktywów (wśród nich m.in. potężna belgijska grupa KBC i włoski Unicredit).
O tym, że wprowadzenie internetowego banku na rynek naszych południowych sąsiadów nie będzie łatwym zadaniem, przekonuje choćby przykład ING. Potężna holenderska grupa kilka lat temu zlikwidowała swój e-bank na Słowacji, bo klientów zniechęcały wysokie opłaty za prowadzenie rachunków i przelewy.
Plany mBanku są ambitne - do 2010 r. chce w Czechach i na Słowacji udzielić kredytów za 1,2 mld euro i pozyskać depozyty za 300 mln euro. Według Marka Dubana, który od października szefuje oddziałowi mBanku na Słowacji, to realne założenia. - Wprowadzimy na rynek nową jakość. Będziemy konkurować nie tylko niską ceną, ale i np. jako jedyni wprowadzimy kredyt hipoteczny na 45 lat oraz szybką pożyczkę gotówkową dostępną niemal od ręki - zapowiada Duban, który przed przejściem do mBanku współzarządzał m.in. bankami HVB i V B.
Duban podkreśla, że rynek kredytów u południowych sąsiadów Polski jest stosunkowo mało rozwinięty, bo Czesi, a zwłaszcza Słowacy, do tej pory bardzo ostrożnie podchodzili do zaciągania kredytów. Ale boom na rynku nieruchomości powoli zmienia te nawyki.
- Nasz portfel kredytów w dużej części ma się opierać na kredytach hipotecznych - przyznaje Duban. I zdradza, że mBank w Czechach i na Słowacji będzie wykorzystywał systemy oceny kredytowej bazujące na tych działających w Polsce. W naszym kraju będą też przechowywane dane o klientach.
W drugiej fazie rozwoju - od przyszłego roku - mBank w Czechach i na Słowacji zaoferuje kolejne usługi - Supermarket Funduszy Inwestycyjnych, karty kredytowe, karty do płatności w internecie. Oferta mBanku będzie skierowana do klientów w wieku 18-55 lat, ludzi z wyższym wykształceniem, zamieszkujących miasta. W obu krajach jest ponad 5,6 mln użytkowników internetu, a 10,7 mln ludzi ma konto w banku.