Pojedynek Peter - Gołota może się odbyć 6 października w nowojorskiej hali Madison Square Garden. Zgodzili się na niego pięściarze, menedżer Petera i promotorzy - Don King (Gołota i Peter) oraz Dino Duva (Peter). Federacja WBC ustanowiła wczoraj Nigeryjczyka o pseudonimie "Nocny Koszmar" tymczasowym mistrzem świata, dzięki czemu może sobie wybrać przeciwnika, niekoniecznie z czołówki rankingu. Wszystko, aby uratować wieczór bokserski, z którego po kontuzji wycofał się mistrz WBC Oleg Maskajew.
Ale przed pojedynkiem Gołoty z Peterem piętrzą się przeszkody. Kandydaturze Gołoty przeciwstawia się telewizja Showtime, która siedem lat temu pokazywała pojedynek Polaka z Mikiem Tysonem. Kiedy przed trzecią rundą Gołota odmówił walki i uciekał z ringu, przedstawiciele telewizji powiedzieli: - Po naszym trupie pojawisz się w Showtime.
Potem długo wstrzymywali wypłatę honorarium dla Gołoty, wreszcie ją obniżyli o 10 proc. Zapłacili ok. 1,8 mln dol. zamiast 2 mln.
Najgroźniejszym kontrkandydatem Gołoty do starcia z Peterem był wielki ciałem Jameel McCline (203 cm, 120 kg), który tego dnia w tej samej hali miał walczyć z DaVaryllem Williamsonem. McCline'a, który w styczniu przegrał pojedynek o tytuł mistrza świata z olbrzymem Nikołajem Wałujewem (razem ważyli 270 kg), również nie ma w rankingach WBC i tak jak Gołota jest pięściarzem Dona Kinga, tyle że zaledwie od dwóch tygodni.
Jeśli nie dojdzie do skutku pojedynek z Peterem, polski pięściarz będzie bił się z Kevinem McBride'em.