Finał IAAF: Plawgo i Jesień pierwsi

Na każdym treningu w przyszłym roku, każdego dnia będę skoncentrowany na tym, aby zdobyć złoto, aby usłyszeć hymn w Pekinie - powiedział Marek Plawgo po zwycięstwie w prestiżowym finale Pucharu Świata w Stuttgarcie. Tym biegiem zarobił 30 tys. dol.

Plawgo pokonał na 400 m ppł. dwóch mistrzów olimpijskich Angelo Taylora i Feliksa Sancheza, dwóch mistrzów świata Bershawna Jacksona i Kerrona Clementa, mistrza Afryki i mistrza Wspólnoty Brytyjskiej Louisa Van Zyla (o to mniejsza), wreszcie Jamesa Cartera, który znajdował się w najlepszej czwórce ostatnich dwóch mistrzostw świata i dwóch igrzysk olimpijskich.

Polak dokonał tego w stylu, który zapada w pamięć na zawsze, podobnym do tego, w jakim zdobył brąz na mistrzostwach świata w Osace. Biegł spokojnie od startu, tracił do najlepszych sporo. Ale kiedy wychodził na ostatnią prostą, już się liczył w stawce.

- Kerron Clement chyba zlekceważył początek biegu. Myślał, że kontroluje wyścig, że jest z przodu, i już nie zdążył zareagować - mówił Paweł Januszewski, były mistrz Europy na 400 ppł.

Na metę wpadli razem mistrz świata Clement, czwarty w Osace Carter i Plawgo. Różnica między pierwszym i trzecim na mecie wyniosła 0,01 s! Wygrał Plawgo.

- Ten chłopak ma niespotykaną głowę do walki. On wcale nie biegł szybciej w drugiej części dystansu, on biegł równo obydwie. I oprócz tego, że zarezerwował sobie siły na ostatnie metry, to jeszcze naprawdę wtedy potrafi walczyć - mówił Januszewski, mistrz Europy z 1998 r., piąty zawodnik mistrzostw świata z 1999 r. i szósty z 2001 i igrzysk olimpijskich w Sydney.

- To był najmocniej obsadzony bieg, w jakim kiedykolwiek brałem udział - stwierdził natomiast Plawgo, który na początku nie mógł wypowiedzieć słowa, ale potem się bardzo rozkręcił, zupełnie jak w tym zwycięskim biegu. - Medal w Osace zmienił wszystko w moim bieganiu. Upewniłem się, że jestem w stanie pokonać każdego. Mój najlepszy wynik osiągnąłem w Osace, ale to jest mój drugi najlepszy wynik, bo to jest mój najlepszy sezon w karierze - mówił euforycznie Plawgo.

Co prawda 48,35 nie jest drugim, ale czwartym życiowym wynikiem Polaka, ale trzeba mu wybaczyć euforię. Od mistrzostw świata w Osace wygrał trzy kolejne biegi przez płotki - w włoskich Rieti (gdzie Asafa Powell pobił rekord świata na 100 m) i Rovereto oraz na mityngu Złotej Ligi w Berlinie. Przegrał za to w Warszawie, ale w wyścigu na płaskie 400 m.

- Po tym wszystkim czułem się zmęczony. Co trzy, cztery dni brałem udział w wyścigach i absolutnie nie mogłem spodziewać się, że będę tutaj w Stuttgarcie tak szybki. To po prostu niesamowite - mówił Plawgo.

Polak - mistrz świata juniorów z 2000 r. w Santiago de Chile - mógłby być tak szybki wiele lat wcześniej. Już pierwszy start w gronie seniorów był olśniewający - Plawgo wygrał prestiżowy mityng GP IAAF, bijąc rekord Polski (48,16 s). Mityng odbywał się w Osace, na tym samym stadionie, na którym sześć lat później zdobył brązowy medal mistrzostw świata. Wyglądało na to, że ma świat u stóp.

Ale przyszły kontuzje. Kiedy wywalczył finał w igrzyskach w Atenach i wyrównywał rekord Polski, wracał na tor po operacji kolana; kiedy zdobywał wicemistrzostwo Europy rok temu w Göteborgu, wracał po następnej operacji. Za każdym razem powrót na bieżnię nazywał cudem.

Australijska mistrzyni świata Jana Rawlinson wygrała siedem z ośmiu biegów w tym sezonie, w tym najważniejszy w Osace. Ale Anna Jesień ją w Stuttgarcie pokonała i oczywiście tak jak Plawgo zarobiła 30 tys. dol.

Na tych samych zawodach Monika Pyrek omal nie pobiła rekordu Polski - skoczyła 4,82 (rekord to 4,83), tyle samo co Swietłana Fieofanowa. Polka wygrała z Rosjanką mniejszą liczbą zrzutek i aż o siedem centymetrów pobiła rekord życiowy. Bezkonkurencyjna jak zwykle Jelena Isinbajewa pokonała 4,87 m.

Piotr Małachowski był trzeci w rzucie dyskiem - rzucił 65,35 m. Wygrał Estończyk Gerd Kanter 66,54. Kamila Skolimowska była czwarta w rzucie młotem, Barbara Madejczyk również czwarta w rzucie oszczepem. Szymon Ziółkowski ósmy w rzucie młotem.

Liczba dnia

111 tys. dol

zarobili polscy lekkoatleci w światowym finale IAAF w Stuttgarcie

Wyniki:

400 m ppł mężczyzn:

3000 m mężczyzn:

3000 m z przeszkodami kobiet:

Rzut dyskiem mężczyzn:

100 m ppł (wiatr -0,3 m/s):

Skok w dal kobiet:

100 m mężczyzn (wiatr -0,3 m/s):

400 m mężczyzn:

Oszczep kobiet:

200 m kobiet:

1500 m kobiet:

Skok o tyczce kobiet:

Skok wzwyż kobiet:

Rzut młotem kobiet:

Trójskok mężczyzn:

Kula mężczyzn:

800 m mężczyzn:

5000 m kobiet: