Karetka od rana jeździła w prezydenckiej kolumnie razem z radiowozami policji i samochodami Biura Ochrony Rządu. Wszystkie pojazdy używały w tym czasie sygnałów świetlnych i dźwiękowych. Kiedy doszło do wypadku, karetka również jechała na sygnale, choć nie uczestniczyła już w obstawie prezydenta i wracała do bazy. - Ustalamy, czy było to zgodne z prawem - mówi Marek Waraksa z biura prasowego lubuskiej policji.
Do wypadku doszło dzisiaj po godz. 16 w Skwierzynie. Wiadomo, że karetka z niewiadomych przyczyn jechała nieprawidłowo lewym pasem jezdni. Gdy z bocznej ulicy wyjeżdżał osobowy volksvagen, samochody się zderzyły. Ranna została kobieta kierująca osobówką oraz dwie osoby z załogi karetki siedzące na przednich fotelach. Po wypadku zablokowana była droga krajowa nr 3. Policja wytyczyła objazdy i rozpoczęła śledztwo.