Jak przejąć gminny lub państwowy grunt na własność?

Jeśli masz w użytkowaniu wieczystym gminny lub państwowy grunt, możesz w każdej chwili przejąć go na własność. Jednak wcześniej sprawdź, czy nie opłaca ci się poczekać na specjalną bonifikatę. Dzięki niej mógłbyś sporo zaoszczędzić.

Własności gruntu nie dostaje się przecież za darmo - z reguły użytkownik wieczysty musi za nią zapłacić kilka tysięcy złotych. Ale jest szansa, że ta dopłata stopnieje do kilkuset złotych. Z taką inicjatywą wystąpił w połowie lipca rząd Jarosława Kaczyńskiego. Nie wiadomo jednak czy Sejm zdąży uchwalić nowelizację ustawy "o przekształceniu prawa użytkowania wieczystego w prawo własności" przed ewentualnymi przedterminowymi wyborami.

Mimo to warto poczekać, bo a nuż projekt wróci? Politycy twierdzą, że tego wymaga ochrona użytkowników wieczystych na zachodzie i północy kraju przed roszczeniami byłych niemieckich właścicieli tych terenów. Przekazanie ziemi na własność obecnym użytkownikom miałoby rozwiązać ten problem.

Własność na każdą kieszeń

Jeśli obecny Sejm zdąży uporać się z nowelą, taką ustawową bonifikatę będzie można dostać od stycznia 2008 r. Jednak nie zawsze warto na nią czekać. Obecna ustawa - obowiązująca od 2005 r. - daje użytkownikom wieczystym szanse na upust przy wykupie ziemi na własność. Tyle że o zastosowaniu takiej bonifikaty i jej wysokości decydują samodzielnie samorządy (rada gminy i powiatu lub sejmik wojewódzki) oraz skarb państwa (wojewoda). Np. w Sosnowcu taka opłata wynosi zwykle ok. 70 proc., w Bielsku Białej - od 40 do 70 proc. (zależy jak długo trwa użytkowanie wieczyste).

Są gminy, które już teraz obniżają cenę wykupu nawet o 90 proc. - np. w Zielonej Górze upust wynosi aż 93 proc. Jednak - jak zauważa rząd - normą są mniejsze bonifikaty. Nowela, którą zaproponował PiS, miałaby skończyć z taką uznaniowością, bo bonifikaty byłyby obowiązkowe. Np. 90-proc. upust mieliby dostać ci, których dochód miesięczny w przeliczeniu na członka rodziny nie przekroczy przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia w gospodarce narodowej ("za ostatnie półrocze roku poprzedzającego rok, w którym wystąpią z żądaniem przekształcenia prawa użytkowania wieczystego nieruchomości w prawo własności"). Dziś byłoby to ok. 2,5 tys. zł brutto. Z kolei zamożniejsi ludzie skorzystaliby z 50-proc. upustu, o ile działka jest w użytkowaniu wieczystym od co najmniej 17 lat (użytkownikami stali się przed 5 grudnia 1990 r.).

Zasady odpłatności obowiązujące w twoim regionie znajdziesz dziś na stronach lokalnych "Gazety". Jeśli bonifikaty już teraz są wysokie, możesz w każdej chwili wystąpić o własność.

Komu przysługuje takie prawo?

Właścicielom domów i mieszkań oraz działek przeznaczonych pod budownictwo mieszkaniowe, a także użytkownikom gruntów rolnych i - warunkowo - spółdzielniom mieszkaniowym oraz firmom.

Jedyny warunek to posiadanie ziemi w użytkowaniu w dniu wejścia w życie ustawy, czyli 13 października 2005 r. Oczywiście, nie ma znaczenia, czy o własność wystąpi pierwszy użytkownik, czy np. jego spadkobierca lub ten, kto po prostu odkupił daną nieruchomość (prawo użytkowania wieczystego podobnie jak własność jest zbywalne).

O własność mogą wystąpić nie tylko właściciele domów jednorodzinnych, ale także ci, którzy wykupili mieszkania od gminy czy skarbu państwa. A jeśli w budynku nie wszystkie mieszkania są wykupione? Ustawa nie blokuje przekształceń. Jednak zawsze na taką operację muszą się zgodzić wszyscy bez wyjątku właściciele wykupionych mieszkań. Oczywiście gmina czy skarb państwa nie musi dawać na to zgody, bo jest właścicielem gruntu, a nie jego użytkownikiem.

A gdyby któryś z właścicieli odmówił? Właściciele mający w sumie co najmniej połowę udziałów w danym budynku mogliby w tej sytuacji zażądać sądowego rozstrzygnięcia sporu. Zgodnie z art. 199 kodeksu cywilnego, do którego odsyła ustawa, sąd musi wziąć pod uwagę "cel zamierzonej czynności oraz interesy wszystkich współwłaścicieli".

Ile kosztuje własność?

Ustawa odsyła w kwestii odpłatności do innej - "o gospodarce nieruchomościami". Jak już wspomnieliśmy wcześniej, radni bądź wojewoda mogą udzielać bonifikat, czyli dowolnie zmniejszać wartość opłaty, a także rozłożyć spłatę nawet na dziesięć lat.

Rozłożenie opłaty za przekształcenie użytkowania wieczystego we własność wiąże się z koniecznością zabezpieczenia wierzytelności skarbu państwa czy samorządu. W tym celu na nieruchomości nowego właściciela ustanawiana jest hipoteka, która obciąża ją tak długo, jak długo trwa spłata zobowiązań. Poza tym musisz się też liczyć z tym, że niespłacona część będzie waloryzowana w oparciu o stopę redyskonta weksli stosowaną przez NBP (obecnie jest to 4,75 proc. w skali roku). Radni, sejmik bądź wojewoda - w zależności od tego, kto jest właścicielem gruntu - mogą się jednak zgodzić i na niższe oprocentowanie.

Uwaga! Za własność nie zapłacą ani złotówki ci, którym oddano nieruchomość w użytkowanie wieczyste w związku z wywłaszczeniem bądź przejęciem jej przez państwo oraz dawni właściciele tzw. gruntów warszawskich, którzy uzyskali użytkowanie wieczyste na podstawie dekretu Bieruta z 1945 r.

Formalności nie są skomplikowane

By zostać właścicielem gruntu, którego jest się użytkownikiem, trzeba złożyć w starostwie (w przypadku gruntów skarbu państwa i samorządu powiatowego) lub w urzędzie gminnym (gdy nieruchomość jest własnością gminy) wniosek wraz z dokumentem potwierdzającym prawo użytkowania wieczystego, czyli aktualnym odpisem z księgi wieczystej nieruchomości (przez trzy miesiące od daty wystawienia).

Z wnioskiem jest pewien kłopot, gdyż ustawa nie precyzuje, co powinno w nim być. Sprawdź, czy stosownego formularza nie dostaniesz w swoim urzędzie. Jeśli nie, skorzystaj z naszej ściągi.

W lewym górnym rogu wpisz imię i nazwisko, a poniżej swój adres do korespondencji i numer telefonu.

W prawym górnym rogu - nazwę miejscowości i datę wypełnienia wniosku, a niżej - adresata wniosku (np. urząd miasta, nazwę wydziału, jego adres - ulicę, kod i nazwę miasta).

Pośrodku napisz: WNIOSEK, a niżej - o przekształcenie prawa użytkowania wieczystego w prawo własności nieruchomości gruntowej.

Przykładowa treść wniosku: "Proszę o przekształcenie w trybie ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku prawa użytkowania wieczystego w prawo własności nieruchomości (DzU z 2005 r. nr 175, poz. 1459 - jednolity tekst), prawa użytkowania wieczystego w prawo własności nieruchomości gruntowej położonej w ................. przy ul. ................. oznaczonej w ewidencji gruntów jako działka nr ................. , dla której Sąd Rejonowy w ................. Wydział Ksiąg Wieczystych prowadzi księgę wieczystą KW nr .................

Proszę o zastosowanie bonifikaty w wysokości ....... % ustalonej uchwałą nr ................. np. Rady Miasta ................. z dnia ................. w sprawie ustalenia wysokości bonifikaty od opłaty za przekształcenie prawa użytkowania wieczystego w prawo własności nieruchomości, od opłaty za przekształcenie prawa w prawo własności przedmiotowej nieruchomości gruntowej.

Nieruchomość jest wykorzystywana na cele mieszkaniowe (przeznaczona pod zabudowę mieszkaniową)".

Podpisz wniosek (także twój małżonek lub małżonka w przypadku użytkowania wieczystego na prawach wspólności ustawowej łącznej).

Uwaga! Jeśli jest kilku współużytkowników gruntu, wniosek muszą złożyć wszyscy jednocześnie.

Własność tylko kwestią czasu

Państwo i samorządy nie mogą odmówić przeniesienia własności. Przekształcenie nastąpi w momencie wydania decyzji przez - w zależności od tego, kto jest właścicielem gruntu - starostę (skarbu państwa) lub wójta, burmistrza, prezydenta miasta (gminy) lub zarząd powiatu albo zarząd województwa (samorządu powiatowego lub województwa).

Taką decyzję dostaniesz najpewniej w ciągu kilku miesięcy. Musisz ją zanieść do sądu prowadzącego rejestr ksiąg wieczystych dla naszej nieruchomości. Chodzi o przypieczętowanie przeniesienia własności wpisaniem do księgi nazwiska nowego właściciela.

Uwaga! Decyzja nie może naruszać praw osób trzecich. Oznacza to, że przekształcenie nie dojdzie do skutku, jeśli o odzyskanie gruntu ubiega się dawny właściciel i w tej sprawie toczy się postępowanie administracyjne.

Historia przekształceń

Projekt noweli autorstwa PiS jest kolejną, piątą już próbą rozruszania operacji przekształceń. Zaczęto ją przed 11 laty, głównie z myślą o mieszkańcach tzw. ziem odzyskanych, czyli należących przed wojną do Niemiec.

W latach 1998-99 obowiązywały bardzo korzystne zasady odpłatności z tytułu przekształceń użytkowania wieczystego w prawo własności. Rekompensaty były czasem wręcz groszowe, ale uchylił je Trybunał Konstytucyjny, bo uznał, że krzywdzą samorządy. Mimo to z tej ustawy zdążyło skorzystać ponad 400 tys. użytkowników wieczystych.

Drugą ustawę w tej sprawie Sejm uchwalił w 2001 r. Jednak po jej nowelizacji w 2003 r. przepisy tak się pogmatwały, że nikt nie wiedział, według jakich zasad mają być dokonywane przekształcenia, a przede wszystkim, ile mają kosztować. Mimo niejasności blisko 13 tys. użytkowników, którzy wystąpili o prawo własności, dostało satysfakcjonującą ich decyzję urzędów. Z dotychczasowych możliwości wykupu ziemi nie skorzystało jeszcze prawdopodobnie około miliona użytkowników wieczystych (w 2005 r. było ich 1,4 mln) działek przeznaczonych pod budownictwo mieszkaniowe oraz właścicieli domów i mieszkań.

Obecna ustawa "o przekształceniu prawa użytkowania wieczystego w prawo własności", którą Sejm uchwalił 29 lipca 2005 r., zastąpiła tamte ustawy.

Relikt PRL?

Niektórzy politycy twierdzą, że instytucja prawa użytkowania wieczystego jest reliktem epoki socjalistycznej. Jest jednak faktem, że w III RP użytkowanie wieczyste przeszło głęboką ewolucję - jest prawem zbywalnym oraz dziedzicznym, można nim zabezpieczyć kredyt hipoteczny. I co równie ważne - przedłużyć na kolejne 99 lat.

W czwartek 6 września: Jak wykupić mieszkanie spółdzielcze