Kolej zachęca: przejmujcie dworcowe toalety

Podróżni na małych dworcach coraz częściej natykają się na zabite deskami drzwi do ubikacji. PKP nie ma pieniędzy na remonty i chce dzierżawić toalety za symboliczne kwoty.

Dworzec PKP w Milówce leży przy linii kolejowej Żywiec - Zwardoń. Ze stacji korzysta wielu turystów. Zaczynają się tutaj szlaki na popularne beskidzkie szczyty, m.in. na Baranią Górę. Jeszcze kilkanaście lat temu dworzec w Milówce był bardzo zadbany, zdobył nawet drugie miejsce w konkursie na najpiękniejszą stację w Polsce. Teraz na dworcu nie można nawet skorzystać z toalety. Nie dość że jest w tragicznym stanie, to jeszcze drzwi do niej są zabite deskami. - Mamy za potrzebą chodzić w krzaki? - irytują się podróżni.

Spółka PKP S.A. Zakład Gospodarowania Nieruchomościami w Katowicach nie ma pieniędzy na remont ubikacji. - Spełnienie wszystkich wymagań sanepidu jest bardzo kosztowne, a to nie koniec wydatków, bo trzeba by jeszcze wynająć kogoś do pilnowania toalety przed wandalami - mówi Tomasz Liszaj, rzecznik katowickiego PKP S.A. ZGN. Jego zdaniem Milówka nie jest stacją węzłową, na której podróżni przesiadają się i czekają na pociąg, więc chętnych do korzystania z ubikacji nie ma zbyt wielu. Poza tym można przecież trochę poczekać i skorzystać z toalety w pociągu.

Podobnych małych stacji, na których z powodów ekonomicznych kolej zamknęła toalety, jest w województwie śląskim więcej. Tylko na Żywiecczyźnie zamknięto ubikacje m.in. na dworcach w Rajczy i Węgierskiej Górce. Kolej próbowała je wynająć prywatnym osobom, jednak bezskutecznie. Osoby zainteresowanie policzyły, ile zapłacą za wodę, odprowadzenie ścieków oraz papier toaletowy, i rezygnowały z dzierżawy. Dlatego kolej postanowiła zachęcić gminy do przejęcia dworcowych ubikacji.

- Czasem jest tak, że dworcowa toaleta jest jedyną w okolicy. Służy wtedy bardziej mieszkańcom niż podróżnym. Jesteśmy w stanie wydzierżawić ubikacje za naprawdę symboliczne kwoty, a gminy mogłyby je przekazać do prowadzenia mieszkańcom np. w ramach programu aktywizacji bezrobotnych - zachęca Liszaj.