Artysta popłynął w papierowej łódeczce

Niemiecki artysta, Frank Boelter zrobił sobie papierową łódeczkę, wsiadł do niej i popłynął w świat. Ciekawe, prawda?

Dziewięciometrowa łódź powstała z "Tetrapacku" - materiału używanego zwykle do produkcji kartonów na napoje. 37-letni artysta wpadł na swój rewolucyjny pomysł, kiedy jadł śniadanie i bawił się opakowaniem po mleku. - Wyciąłem sobie miniaturowy model i wiedziałem, że się uda - opowiadał.

Wszystkich zainteresowanych informujemy, że do budowy podobnej łodzi wystarczy 200 dolarów, za które kupujemy 170 metrów kwadratowych "Tetrapacku". Konstrukcja jest bardzo prosta, gotową do zwodowania łódź mamy już po dwóch godzinach pracy.

Niestety, papierowy stateczek nie jest zbyt trwały. Boelter przewiduje, że jego konstrukcja przetrwa jakieś 40 dni, by później zamienić się w "mokrą, tonącą masę".