Tajna umowa zakładów lotniczych z Angolą

Wojskowe Zakłady Lotnicze w Bydgoszczy zmodernizują siły powietrzne dalekiej Angoli. Umowa ma klauzulę ?ściśle tajne?.

Leżąca na południowym krańcu Afryki Angola to jedno z najbiedniejszych państw kontynentu. Trzon jej sił powietrznych stanowi 16 wyprodukowanych w ZSRR samolotów szturmowych Su-22. Zbudowane przed ponad 20 laty maszyny to teraz uziemiony złom. Tylko niewielka część szturmowych płatowców jest w stanie oderwać się od ziemi.

Wojskowe Zakłady Lotnicze nr 2 w Bydgoszczy to jedna z najlepszych na świecie firm wyspecjalizowanych w remontach i modernizacji samolotów tego typu. Przed kilku laty jej pracownicy przygotowali projekt gruntownego unowocześnienia Su-22, wprowadzając elektroniczny system sterowania i nawigacji oraz laserowe celowanie bronią i cyfrowy przegląd pola walki. Dzięki tym przeróbkom przestarzały samolot zyskuje parametry zbliżone do maszyn nowej generacji, takich jak F-16 czy Mirage.

Tym właśnie projektem zainteresowało się lotnictwo wojskowe Angoli. W porozumieniu z egzotycznym kontrahentem pomogła izraelska firma zbrojeniowa, która będzie współpracować przy modernizacji szturmowców.

W WZL umowa z siłami lotniczymi Angoli ma klauzulę "ściśle tajne". - Mogę potwierdzić jedynie, że będziemy modernizować samoloty jednego z afrykańskich państw - zastrzega Dariusz Sokólski, główny technolog zakładu.

Produkcja wyposażenia do afrykańskich samolotów rozpocznie jeszcze w tym roku. Do Angoli sprzęt trafi w przyszłym. Jego montażem na miejscu zajmie się grupa pracowników z Bydgoszczy.

Izraelska firma współpracująca z bydgoszczanami unowocześni uzbrojenie samolotów. Po wyposażeniu w polską awionikę i izraelskie rakiety Su-22 mają odzyskać realną siłę bojową.

Dyrekcja firmy nie ujawnia, ile zarobi na tym jedynym obecnie zagranicznym kontrakcie. Liczy jednak, że udana modernizacja szturmowców z Angoli otworzy kolejne rynki usług zbrojeniowych w krajach Trzeciego Świata. Większości z nich nie stać na zakup myśliwców nowej generacji, muszą więc odnawiać stare maszyny.

To jednak strategia tylko na kilka najbliższych lat. Podstawą rozwoju WZL ma być obsługa amerykańskich samolotów F-16 zakupionych przez polską armię. Budowa bazy serwisowej w Bydgoszczy była jednym z punktów umowy offsetowej. Niestety, inwestycja od lat się odwleka. - W ostatnim czasie dokonał się jednak spory postęp w tej sprawie, jesteśmy coraz bliżej konkretnych porozumień w sprawie offsetu - mówi Sokólski.

Naciski na Amerykanów zapowiada także Ministerstwo Obrony Narodowej.