Tam nie tylko nie można pływać, w basenie ledwo można się ruszyć. Jeśli ktoś zanurkuje, prawdopodobnie nie wypłynie.
Nie możemy tylko zrozumieć, co skłania ludzi do wejścia do tego basenu. Może lubią śmiertelne ryzyko? Może falowanie na basenie to modny sposób rozrywki w Tokyo?
Tak, czy inaczej - o co w tym chodzi?