W umowach pracy lub regulaminach wynagradzania pracodawcy często wprowadzają klauzulę poufności, która zakazuje pracownikom przekazywania informacji o wysokości swojej pensji innym osobom. Pracodawcy wykorzystują sytuację, że kodeks pracy nie reguluje tych kwestii.
Wprowadzanie klauzuli poufności wynagrodzenia utrudnia jednak pracownikom korzystanie ze swoich praw. Jeśli nie mogą rozmawiać o wysokości własnych pensji, to trudno im udowodnić, że w firmie dochodzi do zakazanej przez kodeks pracy dyskryminacji płacowej - czytamy w "Gazecie Prawnej" . Dodatkowo za złamanie nakazu poufności zarobków pracownikowi może grozić zwolnienie z pracy.
- Klauzule poufności często wprowadzają firmy rozpoczynające działalność. Pracodawcy chcą mieć pewność, że w kwestii wynagrodzeń przestrzegają przepisów ustawy o ochronie danych osobowych - mówi w rozmowie z "GP" Ewa Krywiczanin, współwłaściciel firmy outsourcingowej Professional Business Service. Ujawnienie przez pracodawcę bez zgody pracownika jego wynagrodzenia może, w myśl uchwały Sądu Najwyższego z lipca 1993, być uznane za naruszenie dobra osobistego i ujawnienie danych osobowych - wyjaśnia "Gazeta Prawna".
Wprowadzenie poufności wynagrodzeń sprawia jednak, że pracownicy, nie mają do czego porównać wysokości swojej pensji. W rozmowie z "GP" Anna Makowska, prezes Krajowego Stowarzyszenia Antymobbingowego przyznaje, że do organizacji zgłaszają się osoby, które obawiają się dochodzić swoich praw, bo o zarobkach w firmie krążą jedynie plotki. Dotyczy to zwłaszcza starszych pracowników.