Augustów się zablokuje

Działacze chcą dziś zablokować miasto, żeby w ten sposób domagać się szybkiej budowy obwodnicy przez chronioną Dolinę Rospudy. Jutro kończy się okres lęgowy ptaków, więc drogowcy uważają, że będą mogli rozpocząć prace na odcinku zastrzeżonym przez Komisję Europejską. Wczoraj w wielu miastach odbyły się manifestacje w obronie Rospudy

Mieszkańcy Augustowa mają przez dziesięć godzin utrudniać ruch przez swoje miasto.

Wybrali rondo przy śluzie Augustów na kanale. Nieprzypadkowo. To właśnie przez nie musi przejechać każda z ciężarówek, która ma na swojej trasie Augustów. Dziś nie przejadą.

- Naszą manifestację zaczynamy punktualnie o godzinie 12 przed urzędem miejskim, później przechodzimy na przejścia dla pieszych na rondzie - zdradza szczegóły Bogdan Dyjuk, organizator blokady, radny wojewódzki PO.

Augustowianie przepuszczać będą jedynie samochody osobowe i autokary. Kierowcy ciężarówek muszą stać.

- Ustaliliśmy z policją, że TIR-y będą zawracane już przed miastem - wyjaśnia Dyjuk.

Jacek Dobrzyński, rzecznik podlaskiej policji, radzi, by kierowcy ciężarówek nawet nie próbowali wjeżdżać do miasta, tylko od razu zjechali na parkingi. - Lepiej będzie, jak odpoczną sobie przed Augustowem - mówi rzecznik. Twierdzi, że policjanci są przygotowani do manifestacji. - A jeżeli zajdzie taka potrzeba, jesteśmy w stanie ściągnąć posiłki z Sejn, Suwałk czy nawet Białegostoku. Wierzymy jednak w zdrowy rozsądek mieszkańców, tak jak miało to miejsce podczas wcześniejszych blokad.

Szkoda tylko, że policjanci nie będą mogli kierować kierowców ciężarówek na inne trasy. Podlaski Zarząd Dróg Wojewódzkich wyłączył bowiem z ruchu kilka tras, które pozwoliłyby ominąć Augustów. W dodatku zrobił to tylko na czas blokady. Oficjalny powód? Zły stan techniczny dróg.

- Od godziny 12 zakaz ruchu pojazdów o masie powyżej 10 t będzie obowiązywał na drodze nr 673 Lipsk-Dąbrowa Białostocka-Sokółka oraz nr 676 Białystok-Supraśl-Krynki-granica państwa - mówi Magdalena Łyżnicka-Sanczenko, dyrektor departamentu informacji i współpracy z zagranicą w urzędzie marszałkowskim.

Ponadto zakazy jazdy ciężarówkami wprowadzone na stałe obowiązują na trasach 670 (Suchowola-Dąbrowa Białostocka), 655 (od Raczek do Suwałk) oraz 664 (Raczki-Augustów). Z tych tras - jako objazdów - będą mogli skorzystać kierowcy samochodów osobowych.

Wszystko zależy od Unii

Bogdan Dyjuk na razie nie chce mówić, czy dzisiejsza blokada będzie jedyną w najbliższych dniach.

- Czekamy na rozwój wydarzeń - odpowiada wymijająco.

Dlaczego? Bo już dziś może się okazać, że Komisja Europejska poprosi Europejski Trybunał Sprawiedliwości w Luksemburgu, by nakazał Polsce wstrzymanie po 31 lipca prac w Dolinie Rospudy. W piątek takiego właśnie rozwiązania nie wykluczył Michael Mann, rzecznik komisji.

Nad Rospudą robi się gorąco. Od kilku dni pasa ziemi przez las, na którym miałaby powstać obwodnica Augustowa, pilnują ochroniarze z firmy Pol-Asekur. Wynajął ich wykonawca inwestycji Budomex-Dromex. Prócz nich po lasach krążą tzw. patrole obywatelskie zorganizowane przez działacza Samoobrony Andrzeja Chmielewskiego. Podkreśla, że w jego działaniu nie należy się doszukiwać podtekstów politycznych.

- Ile osób jest w patrolach? Przestałem nawet liczyć. Deklaracje składało kilkudziesięciu. Ale później doszli kolejni. Pewnie będzie ponad setka - mówi Chmielewski.

Symbolem patroli są kosy. - To symbol walki chłopów. Już pod Racławicami chłopi z kosami dali łupnia Moskalom. Tak i teraz dadzą radę ekoterrorystom - zapowiada.

W obronie Rospudy

Pierwsi działacze organizacji ekologicznych pojawią się nad Rospudą już dziś. Członkowie Greenpeace oraz Pracowni na rzecz Wszystkich Istot zamierzają rozbić tu swój obóz.

- Dolina Rospudy musi zostać zachowana w niezmienionym stanie. Jedynym dopuszczalnym rozwiązaniem jest alternatywny przebieg obwodnicy, który ominie cenny przyrodniczo obszar doliny - podkreśla po raz kolejny Maciej Muskat, szef Greenpeace Polska.

Wczoraj ekolodzy zorganizowali w kilku miastach Polski akcje solidarności z Rospudą. Podkreślali podczas nich, że nie są przeciwnikami budowy obwodnicy Augustowa, ale obwodnicy o przebiegu, przy którym upiera się Polska. Na happeningach w Warszawie, Wrocławiu, Gdańsku, Toruniu, Olsztynie, Katowicach, Bielsku-Białej, Cieszynie i Krakowie pojawiło się w sumie kilkaset osób. Największa, dwustuosobowa manifestacja, odbyła się w Gdańsku. Przy dźwiękach bębnów rozdawano ulotki, powstał też punkt informacyjny, w którym każdy mógł uzyskać informacje o możliwości dołączenia do ekologów w dolinie. Z kolei w Katowicach na zadrzewionym placu Andrzeja w centrum miasta działacze ekologiczni przywiązali się do drzew. Między nimi rozciągnęli biało-czerwoną taśmę z doczepionymi do niej tabliczkami "Uwaga teren zbrodni na przyrodzie".