Groclin przeniesie się do Szczecina?

Zbigniew Drzymała rozmawia z władzami Szczecina o inwestycji w Pogoń. - Jest wola kontynuowania tych rozmów - deklaruje wiceprezes Groclinu Wojciech Witkowski.

Po tym, jak w poznańskiego Lecha zainwestował holding Amica i zlikwidował piłkę w malutkich Wronkach, coraz więcej wskazywało na to że z podobnym pomysłem przeniesienia futbolowego biznesu do większego miasta nosi się Zbigniew Drzymała. Na festynie kończącym ostatni sezon nie krył irytacji wobec grodziskich kibiców, którzy często kameralnego stadionu nie wypełniali nawet w połowie. - Piłkarze odnieśli sukces, nie mają sobie nic do zarzucenia. A wy?! Ilu z was chodzi na stadion na mecze - pytał Drzymała. W tym roku wiele wskazuje na to, że zainteresowanie piłką w Grodzisku będzie równie małe, i to mimo gry w europejskich pucharach.

O możliwej inwestycji Groclinu w Pogoń mówiło się już w Szczecinie dwa lata temu, wtedy możliwości sprzedania swoich udziałów w klubie nie wykluczał Antoni Ptak. Teraz zaś z inicjatywą nie wychodzi ani Ptak (jego Pogoń nie dostała licencji na grę w II lidze), ani Drzymała, lecz władze Szczecina patronujące Pogoni, która wystartuje w IV lidze. - Do rozmowy doszło z inicjatywy wiceprezydenta Szczecina. Na razie można je określić jako wstępne, intencyjne. W każdym razie jest wola ich kontynuowania - mówi wiceprezes Groclinu Zbigniew Witkowski. Czy oznacza to likwidację pierwszoligowego klubu w Grodzisku i przeniesienie piłkarskiej spółki do Szczecina? - Za wcześnie na takie dywagacje - ucina Witkowski.

To, że do rozmów doszło, potwierdza prezydent Szczecina Piotr Krzystek. - Rozmawiałem z panem Drzymałą, ale na dziś nie ma tematu jego przejęcia Pogoni. Może w przyszłości wrócimy do rozmów - mówi.

Jak wiemy nieoficjalnie, przenosiny Groclinu do Szczecina są niemal pewne, ale odbędą się stopniowo - jeśli Pogoń w tym sezonie awansuje do zreformowanej II ligi (de facto trzeciej), Drzymała zainwestuje swoje pieniądze w Szczecinie i będzie obcinał wydatki na klub w Grodzisku. Ten bez jego pieniędzy raczej nie utrzyma się w ekstraklasie, a wtedy gotowa do kolejnych awansów będzie już Pogoń. Takie rozwiązanie może też być korzystne ze względu na szczecińskich kibiców - trudno przypuszczać, by zaakceptowali oni proste przeniesienie piłkarskiej spółki do Szczecina. Gdy jednak Drzymała przejmie akcje Pogoni i sprowadzi do Szczecina kilku piłkarzy - może liczyć na akceptację.