Liczba debiutów na GPW zmierza do rekordu

Na GPW największy urodzaj debiutantów od dziewięciu lat. Od początku roku na parkiet weszło już 39 spółek

Wystarczyło zaledwie niespełna siedem miesięcy, aby na warszawskim parkiecie pojawiło się więcej nowych firm niż w całym ubiegłym roku. Budowlany ABM Solid z Tarnowa został ostatnim nowicjuszem, już 39., podczas gdy w całym 2006 r. było ich 38. W ten sposób ustanowiono również rekord debiutów blisko pięcioletniej hossy. Po raz ostatni większa liczba spółek pojawiła się w 1998 r.

Giełda zapowiada, że jeszcze w lipcu szansę na debiut mają kolejne dwie firmy. Według szacunków GPW do końca roku może być ich w sumie około 60. Jeśli taki optymistyczny scenariusz się sprawdzi, zagrożony może być rekord wszech czasów z 1997 r., kiedy pojawiło się aż 62 firm.

Jak na razie wartość tegorocznych ofert pierwotnych sięgnęła blisko 16 mld zł, z czego aż 13,7 mld zł stanowiły nowe emisje. Na takim wyniku zaważył przede wszystkim austriacki deweloper Immoeast, który w międzynarodowej ofercie sprzedał papiery warte 10,7 mld zł. Polscy inwestorzy kupili Immoeast za blisko 463 mln zł. Generalnie ton na parkiecie nadawali deweloperzy. Druga jak na razie pod względem wielkości oferta należała do LC Corp. kontrolowanego przez znanego przedsiębiorcę Leszka Czarneckiego (ponad 1 mld zł), a trzecia JW Construction - 777 mln zł.

Niestety, jak na razie nabywcy ich akcji nie mają powodów do zadowolenia. Papiery LC Corp. straciły na wartości od kiepskiego debiutu pod koniec czerwca aż jedną piątą. Wielkim rozczarowaniem jest również JW Construction. Co prawda debiut wypadł okazale, bo blisko 30 proc. ponad ceną emisyjną, ale później było już znacznie gorzej. W efekcie aktualny kurs jest niższy od inauguracyjnego aż o 40 proc. Relatywnie najmniej, bo ok. 7 proc. stracił od debiutu Immoeast, ale pod względem skali handlu cieszy się on mniejszym zainteresowaniem inwestorów niż krajowi deweloperzy.

W ślad za debiutami zwiększa się liczba notowanych spółek. Obecnie można handlować papierami 314 firm, w tym 16 zagranicznymi. Ostatnią jest estońska Silvano Fasion Group produkująca bieliznę i odzież damską. Największym obcym emitentem pozostaje czeski potentat energetyczny CEZ.

Dla porównania, gdy wiosną 2003 r. rozpoczynała się wielka hossa na GPW, handlowano na niej tylko ponad 200 wyłącznie krajowymi spółkami.

Liczba debiutów na GPW jest tak duża, że w II kw. z 20 emitentami znalazła się w ścisłej europejskiej czołówce, ustępując tylko London Stock Exchange (LSE), która przyciągnęła 36 spółek. Dla porównania na giełdzie praskiej i budapeszteńskiej nie było wcale debiutów, a na wiedeńskiej - 1. Prezes GPW Ludwik Sobolewski uważa, że jest więcej niż pewne, że w 2008 r. będziemy mieć 400 spółek i prawie pewne, że w 2009 r. - pół tysiąca.