Deweloperzy świadomie naruszają interesy konsumentów. Liczne niedozwolone praktyki przez nich stosowane wykazały kontrole przeprowadzone przez Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów. UOKiK przeanalizował ponad 500 wzorców umownych stosowanych przez deweloperów. Efektem są postępowania oraz pozwy sądowe - a w perspektywie kary finansowe.
Utrzymujący się wzrost cen mieszkań - średnio od kilku do kilkunastu procent w skali miesiąca oraz duży popyt - to nie jedyne bariery dla chcących kupić nowe mieszkanie. Z raportu UOKiK z kontroli deweloperów wynika, że problem stanowią również umowy, które kształtują prawa i obowiązki konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy. W praktyce powoduje to znaczne trudności związane z ostatecznym odbiorem własnego "M".
Kolejnym problemem, z którym spotykają się konsumenci, jest niedotrzymywanie przez deweloperów ustalonych terminów realizacji inwestycji. Opóźnienia w wydaniu mieszkania lub zawarciu umowy przenoszącej własność na kupującego, to często wynik stosowania niedozwolonych postanowień, zgodnie z którymi sprzedający nie ponosi odpowiedzialności za przesunięcie ustalonych terminów.
Jak wynika z kontroli pułapki czyhają na konsumenta także na etapie odbioru mieszkania. Urząd kwestionuje postanowienia przewidujące, że w przypadku nieuzasadnionej odmowy podpisania protokołu wykonawczego lub niestawienia się kupującego do odbioru lokalu, sprzedający może dokonać tego jednostronnie oraz uznać, że lokal odebrano bez zastrzeżeń. W ten sposób konsument zostaje pozbawiony prawa do dochodzenia roszczeń z powodu wadliwego wykonania przedmiotu umowy.
Jak zaznaczył prezes Urzędu Marek Niechciał, umowy zawierane pomiędzy deweloperem a klientem często przeczyły dobrym obyczajom i były krzywdzące dla konsumentów. I tak na przykład sprzedający lokale nagminnie zastrzegają sobie prawo do zmiany ceny zakupu już po podpisaniu umowy, stosując tak zwane klauzule waloryzacyjne. W ten sposób wzrost kosztów mieszkania może nastąpić z powodu inflacji albo zmian w systemie podatkowym. Marek Niechciał podkreślił, że celem takich postanowień jest zabezpieczenie interesów dewelopera . Klient natomiast nie wie, ile wyniesie całkowity koszt mieszkania.
Inne problemy konsumentów to między innymi niedotrzymywanie ustalonych terminów oddania mieszkań czy zawyżanie kar za zwłokę we wpłacie na mieszkanie. Pułapki czyhają też przy odbiorze mieszkania. I tak, na przykład, przedsiębiorcy ograniczają prawo konsumentów do składania reklamacji wad zakupionego mieszkania do 5 dni. Tymczasem konsumentowi przysługuje prawo do składania tego typu reklamacji w ciągu 10 lat od zakończenia budowy.
Jest szansa, że tego typu praktyki praktyki zostaną ukrócone. Resort budownictwa przygotował projekt ustawy o obowiązku zawierania przedwstępnych umów w formie aktu notarialnego. Minister Andrzej Aumiller zaznaczył, że deweloperzy nie będą mogli bez powodu podnosić cen i zmieniać początkowych ustaleń.
Zdaniem wiceprzewodniczącej Rady rzeczników Małgorzaty Rothert przepis ten bardzo ułatwi życie konsumentom, gdyż obecnie nie można nakazać deweloperowi zawarcia takiej umowy.
W efekcie kontroli wszczęto 38 postępowań administracyjnych, 50 deweloperów wezwano do dobrowolnej zmiany praktyk, wobec 8 wystąpiono z pozwami do Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów.