Od kiedy czarnomorski kurort Soczi dostał prawo organizacji zimowych igrzysk olimpijskich w 2014 r., rodzice w całej Rosji masowo nadają córkom imię Olimpiada. ZAKS-y (odpowiedniki naszych urzędów stanu cywilnego) spełniają te prośby. Cerkiew natomiast zapowiada, że Olimpiad chrzcić nie będzie, bo to imię pogańskie.
Hierarchowie jednak się mylą. Dziennik "Nowyje Izwiestia" zbadał sprawę i pisze, że Olimpiada to imię prawosławnej świętej, która w IV wieku w Konstantynopolu wsławiła się dobrymi uczynkami.
Patrona nie znajdą natomiast Połonije, chłopcy nazwani są tak na cześć radioaktywnego polonu-210, którym jesienią ubiegłego roku skrytobójcy otruli w Londynie byłego pułkownika FSB Aleksandra Litwinienkę. "Połonij" brzmi dla przedstawicieli cerkwi grecko-pogańsko, bo w Rosji historia odkrycia tego pierwiastka przez Marię Skłodowską i Piotra Curie nie jest powszechnie znana. Tylko radykalny publicysta Aleksandr Prochanow przestrzega, że dla jego wyczulonego ucha w słowie "Połonij" jest jakaś "wraża i groźna polska nuta".
Tradycja nadawania dzieciom dziwacznych imion związanych z aktualną koniunkturą jest u naszych wschodnich sąsiadów bogata. Babcia mojego znajomego urodzona w 1925 r. nosi imię Dazdrawpierma, co jest skrótem od hasła: "Da zdrastwujet pierwoje maja" (Niech się święci Pierwszy Maja). Jej rówieśnica dostała dosyć wdzięcznie brzmiące imię Rewmira, czyli akronim od Rewolucija Mira (Światowa Rewolucja).
Wśród Rosjan urodzonych w epoce stalinowskich pięciolatek spotkać można panów o imieniu Piatwtri (od "Pięć w trzy!", hasła wzywającego do wypełnienia planu pięcioletniego w trzy lata).
Powojenne dziewczynki dostawały imię Krasnoarmina (od krasnoj, czyli Armii Czerwonej), a chłopcy Wil (Władimir Ilicz Lenin) czy - jak były szef Gazpromu - Wiachiriew: Rem (Rewolucja, Engels, Marks).
Kiedy ZSRR wspierał narody Afryki w walce z kolonializmem, na świat przychodzili chłopcy o imionach Kokos czy Afrikan. A w Rosji imiona mężczyzn trwają nie w jednym, lecz w dwu pokoleniach. Znam trzydziestolatka noszącego imię Nikita i otczestwo Kokosowicz.
Bywa, że imiona szkodzą.
Kosmonauta Titow urodził się w 1935 r., kiedy Stalin przyjaźnił się z hitlerowskimi Niemcami. Wtedy w ZSRR dzieciom powszechnie nadawano imiona niemieckie. Titow został więc Germanem. W wieku 26 lat miał ogromną szansę stać się pierwszym kosmonautą, ale Nikita Chruszczow nie chciał nawet słyszeć, że kraj, który niedawno pokonał faszystowskie Niemcy, jako pierwszego wyśle w kosmos Germana. Titow musiał więc oddać pierwszeństwo czysto słowiańskiemu Jurijowi.