Niemiecka telewizja zawiesza transmisje TdF przez doping

Niemiecka telewizja publiczna zawiesiła transmisje z najpopularniejszego wyścigu kolarskiego na świecie Tour de France. Powodem jest kolejna w kolarstwie zawodowym afera dopingowa.

Kierownictwa obu programów telewizji publicznej - ARD i ZDF, które wymiennie pokazywały zawody, porozumiały się w sprawie wycofania z transmisji. Bojkot Tour de France ma potrwać, jak powiedział jeden z szefów ZDF-u, do wyjaśnienia sprawy ewentualnego dopingu u Sinkewitza.

Podwyższony poziom testosteronu wykryto u zawodnika w pierwszej próbce pobranej podczas kontroli w trakcie treningu. Kolarz może zażądać powtórzenia badania. Jeśli także druga próbka da pozytywny wynik, sportowiec zostanie zdyskwalifikowany przez Niemiecką Federację Kolarską. Ekipa T-Mobile, której barwy reprezentował Patrik Sinkewitz, zawiesiła zawodnika. On sam zaprzecza, że przyjmował jakiekolwiek niedozwolone środki.

Szefowie programów niemieckiej telewizji publicznej już w maju zastanawiali się, czy pokazywać Tour de France. Wówczas opinię publiczną w Niemczech zszokowały wyznania kilku byłych i obecnych kolarzy grupy T-Mobile, którzy przyznali się do stosowania dopingu. Znaleźli się wśród nich tak znani zawodnicy jak jeden z najlepszych sprinterów lat 90-tych Niemiec Erik Zabel i zwycięzca Tour de France z 1996 r. Duńczyk Bjarne Riis.