Zabił za miedzę sztachetą

Zabił za miedzę. Sztachetą z gwoździem uderzał sąsiada po głowie, bo ten, budując płot, o kilkanaście centymetrów z jego konstrukcją wszedł na jego działkę.

Policjanci z Wysokiego Mazowieckiego zatrzymali wczoraj 69-letniego Romana J. ze wsi Jabłoń Dąbrowa, który w napadzie szału zamordował sąsiada 57-letniego Wiesława J. Obaj panowie o miedzę kłócili się ze sobą już kilka lat. Wyzwiska i rękoczyny były na porządku dziennym.

Kiedy konflikt nasilił się, Wiesław J. postanowił odgrodzić się od sąsiada. Ten jednak uznał, że wybudowany płot częściowo stoi na jego działce i zaczął go niszczyć.

We środę wieczorem - podczas kolejnej kłótni - sąsiedzi ponownie starli się przy płocie. W trakcie awantury Roman J. chwycił za sztachetę z wystającym gwoździem i kilkanaście razy uderzył nią po głowie swego przeciwnika. Kiedy ten upadł, odszedł.

Zwłoki mężczyzny znalazła żona zmarłego, która zaniepokojona faktem, że nie wrócił na noc do domu, zaczęła go szukać. Dwie godziny po zgłoszeniu zabójstwa policjanci zatrzymali sprawcę. Przyznał się do winy, tłumacząc wszystko konfliktem z sąsiadem.

Dziś Roman J. zostanie przewieziony do prokuratury, gdzie zostanie mu przedstawiony zarzut zabójstwa. Grozi za to kara do 25 lat więzienia.