Za utrzymanie ochotniczych straży pożarnych odpowiadają gminy. Z własnego budżetu kupują sprzęt i wypłacają strażakom pieniądze za akcje ratownicze. Za wyjazd do pożaru czy wypadku strażak ochotnik dostawał od 10 do 15 zł za godzinę. Tak było przez 16 lat.
Teraz Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji uznało, że gminy nie mogą już płacić z własnych pieniędzy ochotnikom, bo tym samym złamią prawo. Strażak, mimo że będzie narażał swoje życie, gasząc dom czy jadąc do wypadku samochodowego, nie dostanie od lipca ani złotówki. Chyba że do pożaru pojedzie w godzinach własnej pracy. - Ta interpretacja resortu jest chora, bo rozłoży cały system ratownictwa w Polsce - ostrzega Stanisław Mikulak, członek zarządu głównego Związku OSP.
W Polsce jest 17 tys. jednostek ochotników. Ponad 3 tys. z nich włączonych jest do Krajowego Systemu Ratowniczo-Gaśniczego - to strażacy przeszkoleni do udzielania pierwszej pomocy. Jednostki OSP są nie tylko na wsiach, ale nawet w tak dużych miastach jak Gdańsk i Warszawa, także w satelitarnych miejscowościach stolicy - jak Lesznowola. Ochotnicy uczestniczą w połowie wszystkich akcji gaszenia pożarów w kraju i w 35 proc. wyjazdów do wypadków, awarii czy klęsk żywiołowych.
- Skutek nowych wytycznych MSWiA będzie tragiczny. Z dnia na dzień może się okazać, że nie ma komu jechać do pożaru czy wypadku - mówi Mikulak. I nie są to bezpodstawne przypuszczenia. Tym bardziej że jednostki ochotniczych straży już mają kłopoty z obsadą, bo wielu ludzi wyjechało do pracy w krajach UE.
Strażacy na wieść o odebraniu im pieniędzy łapią się za głowę. - W roku mamy do piętnastu pożarów i zawsze na miejsce przyjeżdżamy pierwsi - opowiada zdenerwowany Stanisław Tompalski, prezes OSP w Jaworniku Polskim. - Po nas przyjeżdżają zawodowcy. Ministerstwo chce zabrać ludziom te drobne pieniądze? Jeśli tak zrobi, będzie olbrzymi problem, by zachęcić ludzi do gaszenia pożarów.
Krzysztof Pardo, rzecznik komendy wojewódzkiej straży pożarnej w Olsztynie: - Na Warmii i Mazurach jest ponad 500 jednostek Ochotniczych Straży Pożarnych. Pełnią ważną rolę w systemie ratowniczym. Wiemy o nowej interpretacji i liczymy, że zostanie zmieniona.
Zarząd Główny Związku Ochotniczych Straży Pożarnych wysłał kilka dni temu pismo do Janusza Kaczmarka, szefa MSWiA, w którym apeluje, by ministerstwo wycofało się z pomysłu. Czy ministerstwo zmieni zdanie? Chcieliśmy o to zapytać Michała Rachonia, rzecznika MSWiA. Nie odbiera od nas telefonu.
A gminy już zaczęły wstrzymywać wypłaty. - Od lipca strażacy ochotnicy za akcję ratowniczą nie dostaną u nas ani złotówki - potwierdza Jolanta Motowidło odpowiadająca za OSP w 5-tys. gminie Jawornik Polski w Podkarpackiem.