Torebka Cameron Diaz wywołała oburzenie w Peru

Aktorka Cameron Diaz oficjalnie przeprosiła za gafę jakiej dopuściła się podczas wycieczki do Machu Picchu, XV-wiecznego miasta Inków leżącego w Andach Peruwiańskich.

Gwiazda najnowszej części "Shreka", podczas zwiedzania zabytkowego miejsca miała przewieszoną przez ramię zieloną torebkę z wymalowaną czerwoną gwiazdą i chińskim podpisem "służ ludziom".

Aktorka nie była świadoma, że symbol i slogan kojarzony jest w Peru ze "Świetlistym Szlakiem", maoistowską organizacją terrorystyczną, w wojnie z którą na przełomie lat 80 i 90 straciło życie 69 tys. ludzi. Diaz przyznała, że "nie miała pojęcia", iż niezrozumiały przez nią samą napis może zranić tak wiele osób.

- Szczerze przepraszam wszystkich, których obraziłam swoim nieodpowiedzialnym zachowaniem - powiedziała w rozmowie z Associated Press. - Ta torebka to zwykły nabytek poczyniony podczas podróży po Chinach. Nie wiedziałam, że może on otworzyć dawno zabliźnione rany w historii tego kraju.

Niefortunne zachowanie aktorki spotkało się z krytyką znanego peruwiańskiego obrońcy praw człowieka Pablo Rojasa.

- Ten mały drobiazg przypomniałnam nam wszystkim o bardzo przykrym okresie, który kosztował życie tysięcy ludzi. Tak znana aktorka nie powinna obnosić się z taką torebką w miejscu, gdzie głosiciele maoistowskiej ideologii uczynili tak wiele krzywd.