Prezydent Putin obraża zwolenników rokowań z Czeczenami

Prezydent Władimir Putin niezwykle impulsywnie skrytykował inicjatywy pokojowe Borysa Niemcowa. Zdaniem prezydenta, jeśli lider Sojuszu Sił Prawicowych nie potrafi nakłonić Czeczenów do kapitulacji, powinien ?przestać pałętać się po scenie politycznej"

Prezydent Putin obraża zwolenników rokowań z Czeczenami

Prezydent Władimir Putin niezwykle impulsywnie skrytykował inicjatywy pokojowe Borysa Niemcowa. Zdaniem prezydenta, jeśli lider Sojuszu Sił Prawicowych nie potrafi nakłonić Czeczenów do kapitulacji, powinien "przestać pałętać się po scenie politycznej"

Putin pytany w piątek w Kisłowodzku na Północnym Kaukazie o niedawną propozycję Niemcowa domagającego się rozpoczęcia rozmów z prezydentem Czeczenii Asłanem Maschadowem, przyznał, że rokowania "zawsze są lepsze od użycia siły". Dodał, że zaakceptuje inicjatywy pokojowe każdego deputowanego do Dumy "w tym i Borysa Niemcowa", jeśli ten w "ciągu miesiąca, dwóch, najwyżej trzech" będzie w stanie skłonić Czeczenów do "bezwarunkowego złożenia broni i wydania władzom federalnym szczególnie odrażających bandytów". Jeśli zaś Niemcow, który jest gotów osobiście rozmawiać z Maschadowem, nie może tego zagwarantować, powinien - zdaniem prezydenta - "przestać się pałętać po scenie politycznej i oddać mandat deputowanego do Dumy".

Przewodniczący Sojuszu Sił Prawicowych, który w ostatnich wyborach parlamentarnych dostał 8,56 proc. głosów, uważa, że prezydent "chyba pomylił mnie ze swymi podwładnymi". - Nie on mnie mianował, nie on będzie zwalniał - powiedział.

Giennadij Rajkow, przywódca grupy parlamentarnej Deputowany Ludowy, uznał, że prezydent ma "absolutną rację", bo Niemcow staje się "wspólnikiem bandytów". - Powinien był przestudiować kodeks karny i wtedy zrozumiałby, że może być pociągnięty do odpowiedzialności, a w takim przypadku większość Dumy będzie za odebraniem mu immunitetu parlamentarnego - postraszył Rajkow.

Wacław Radziwinowicz, Moskwa