Dzień Nagiego Rowerzysty

- Rowery i nagie ciała jeszcze nikogo nie skrzywdziły. W wypadkach samochodowych giną tysiące ludzi, a spaliny sprawiają, że klimat pogrąża się w chaosie - mówili organizatorzy Dnia Nagiego Rowerzysty. W sobotę na rowerową przejażdżkę wyjechały tysiące nagich osób z kaskami, transparentami i skarpetami w miejscach strategicznych.

- Wybraliśmy ten sposób, by pokazać, że ludzie nie powinni tolerować dróg, miast i całej planety zdominowanej przez brutalność samochodów, które zanieczyszczają powietrze, pochłaniają tysiące istnień ludzkich i niszczą środowisko - wyjaśniał Duncan Blinkhorn, który organizował protest w Brighton w Wielkiej Brytanii.

W wydarzeniu uczestniczyły tysiące rowerzystów w kilkudziesięciu miastach całego świata. Nadzy cykliści przejechali m.in. ulicami Londynu, Paryża i Madrytu. Do protestu przyłączyli się też mieszkańcy Mexico City i Montrealu.

- Czas, by kierowcy samochodów zrzucili swoje metalowe pancerze i zaczęli delikatniej traktować Ziemię - powiedział Blinkhorn.