Zapowiadany przez związkowców "Solidarności" strajk włoski nie zakłócił wczoraj pracy większości supermarketów. Tylko nieliczne sklepy protestowały przeciwko pracy w niedziele i święta. Artur Dębski, kierownik sklepu Elea przy ul. Czerniakowskiej w Warszawie, powiedział, że pracownicy nawet nie wspomnieli o strajku. Tylko w niektórych supermarketach kasjerzy wolniej obsługiwali klientów. Ale zrezygnowali z uciążliwego dla nich ręcznego nabijania kodów. - Pracujemy spokojniej i robimy więcej przerw, ale i klientów jest dziś niewielu - powiedziała "Gazecie" kasjerka w jednym ze stołecznych sklepów sieci Albert.
Przewodniczący Sekcji Krajowej Pracowników Handlu NSZZ "Solidarność" Alfred Bujara zaapelował do parlamentarzystów o jak najszybsze uchwalenie ustawy zakazującej handlu podczas 12 ¶wi±t religijnych i narodowych w roku.