Polacy do Afganistanu pojadą z psami

Trzy owczarki niemieckie i labradorka będą ostrzegać naszych żołnierzy w Afganistanie przed ładunkami wybuchowymi. W powojennej historii naszej armii tego jeszcze nie było - czytamy w "Życiu Warszawy".

"Psy są w trakcie szkolenia w wykrywaniu dziewięciu podstawowych rodzajów ładunków wybuchowych. Choć służę w armii od 27 lat, nie pamiętam, żeby psy wykorzystywano do innych celów niż służba wartownicza" - mówi dziennikowi ppłk Andrzej Rosa, szef sztabu 2. Mazurskiej Brygady Saperów w Kazuniu. Żołnierze tej jednostki brali udział w wielu misjach. Od kilku lat rozminowują Afganistan. Teraz będzie im pomagać specjalnie stworzony "psi pluton". W sumie w oddziale ma służyć 16 czworonogów. Niewykluczone, że psy pojadą wkrótce także na inne nasze misje, w tym do Iraku.

"Życie Warszawy" pisze, że Darko, Domel, Denzel i Dana pojadą do Afganistanu jesienią, razem z drugą zmianą naszego kontyngentu. Do tego czasu będą się intensywnie szkolić na poligonach, m.in. w Wędrzynie. Ciężki trening ma ich uczynić psimi żołnierzami. W Afganistanie do ich obowiązków będzie należało m.in. wykrywanie min-pułapek, które są tam jednym z największych zagrożeń dla życia i zdrowia ludzi.