Pierwszym zagranicznym komercyjnym klientem na te właśnie maszyny jest prywatny przedsiębiorca z Korei Południowej.
W wyścigu o możliwość kupna pierwszego egzemplarza SW 4 Koreańczyk ubiegł Anglików i Rosjan, którzy czekają na to, aż śmigłowiec ze Świdnika zdobędzie europejski certyfikat.
W Świdniku mają nadzieję, że to dopiero początek sprzedaży.
Oba smigłowce mają służyć celom komercyjnym, Koreańczyk chce je rozpropagoiwac na tamtejszym rynku. Pierwsza maszyna odleci na Daleki Wschód w lipcu, druga pod koniec roku.