Według gazety, ministrowie rządu SLD i prokuratorzy zapewniali biznesmena, że robią wszystko w sprawie znalezienia jego syna, który został uprowadzony w 2001-m roku. W tym czasie syn biznesmena był przetrzymywany na jednej z mazowieckich wsi.
Jak podaje gazeta, po przeniesieniu śledztwa do Olsztyna w 2005 roku - już za rządów PiS - tamtejsi policjanci i prokuratorzy potrzebowali pół roku na znalezienie zwłok Krzysztofa Olewnika.
Pytani przez "Dziennik" byli ministrowie z rządu SLD - Ryszard Kalisz, Marek Sadowski i Andrzej Kalwas, oraz prokurator Kazimierz Olejnik, odpierają zarzuty.