Wojewódzki znał wyniki Tańca z Gwiazdami?

- To spisek! TVN zmanipulował wyniki Tańca z Gwiazdami. Przed finałem znał je już Kuba Wojewódzki - podejrzewają internauci. - Nagraliśmy dwie wersje programu Kuby- tłumaczy TVN.

Czy TVN oszukał swoich widzów, manipulując wynikiem "Tańca z gwiazdami"? Takie podejrzenia pojawiły się tuż po emisji innego programu telewizji TVN "Kuba Wojewódzki Show". Gościem Wojewódzkiego był Ivan Komarenko- przegrany finalista tanecznego pojedynku. Zwycięzcą okazał się bowiem aktor Krzysztof Tyniec. "Taniec z gwiazdami" jest programem emitowanym na żywo. Show Wojewódzkiego nagrywany jest dwa dni wcześniej. Skąd wiec prowadzący wiedział że, Komarenko przegra pojedynek w Tyńcem? Musiał znać wyniki!

Dwie wersje z Ivanem

- Nagraliśmy dwie wersje programu Kuby- tłumaczy TVN. "Przegrałeś Ivan" oraz "Wygrałeś Ivan" - takie dwie wersje powitania według stacji usłyszał gość programu "Kuba Wojewódzki Show" Ivan Komarenko. Producenci programu zdecydowali się bowiem na ryzykowne rozwiązanie i nagrali dwie wersje programu. W niedzielny wieczór, tuż po finałowym wydaniu Tańca z gwiazdami widzowie Kuby Wojewódzkiego usłyszeli wersję z przegranym Komarenką.

Intuicja czy manipulacja

Cześć widzów poczuła się jednak oszukana. Swoje oburzenie wyrażają na forum internetowym programu. Niektórzy (ci bardziej czujni) wietrzą spisek: - Jakim cudem Ivan znalazł się po 10 minutach w studiu u Kuby, wypoczęty, przebrany po finale Tańca z gwiazdami? A jeśli nie było to zaraz po zakończeniu a wcześniej nagrane i skąd Kuba i Ivan znali wyniki? - pyta Dzarek na forum kuba.onet.pl. Pytany o to prowadzący przekornie tłumaczy się swoją intuicją - Dobry dziennikarz zdobywa i przetwarza informacje. Dla mnie było jasne, że wygra Tyniec- powiedział "Dziennikowi" Wojewódzki.

Dla tych, którzy wykryli spisek producenci postanowili pokazać obie nagrane wersje. Można je obejrzeć na stronie internetowej programu. Widzowie, którzy odkryli zabieg zastosowany przez producentów oceniają go krytycznie. Zarzucają programowi brak autentyczności. - Naszych widzów nie interesuje czy program jest na żywo czy nie. Widzowie chcą, żeby było prawdziwie- tłumaczy się w "Dzienniku" Edward Miszczak, dyrektor programowy TVN. Właśnie dbałością o autentyzm wyjaśnia, dlaczego producenci użyli takich telewizyjnych sztuczek. - Nasz widz jest tak wyrobiony i inteligentny, że zrozumie ten zabieg - dodaje producent programu Tomasz Dąbrowski.