Z polskich miast znikną symbole komunizmu

- Z polskich miast i ulic znikną symbole dyktatury komunistycznej. W przygotowanej przez Ministerstwo Kultury ustawie o miejscach pamięci narodowej znajdują się zapisy umożliwiające samorządom i administracji państwowej skuteczne usuwanie pomników i symboli obcego panowania nad Polską - czytamy w komunikacie ministra kultury.

Jak tłumaczy rzecznik ministra kultury Jan Kasprzyk decyzje o usunięciu takich pomników powinny podejmować samorządy. Jednak jeśli tego nie zrobią, decyzję podejmie za nich wojewoda wydając tzw. zarządzenie zastępcze.

Jeszcze nie wiadomo, które dokładnie pomniki będą musiały zniknąć z naszych ulic. - Ich definicja jest jeszcze opracowywana - mówi portalowi Gazeta.pl Jan Kasprzyk. - Chodzi między innymi o pomniki prezentujące symbolikę sierpa i młota czy też czerwonej gwiazdy - dodaje.

Ministerstwo zapewnia, że przepisy nie będą dotyczyć pomników stojących na grobach żołnierzy Armii Czerwonej. - Nikt nie będzie burzył ani niemieckich, ani radzieckich cmentarzy - zapewnia Kasprzyk. - I tam właśnie jest miejsce dla takich pomników. W innych miejscach przestrzeni publicznych nie powinny się znajdować.

Projekt ustawy Ministerstwo Kultury ma zaprezentować około 15 maja. Potem trafi on do konsultacji międzyresortowych. Kasprzyk spodziewa się, że do Sejmu projekt ustawy wpłynie przed wakacjami.

Komitet Katyński żąda usunięcia pomników

Wczoraj oświadczenie z żądaniem usunięcia pomników wystosował Komitet Katyński. Napisano w nim, że Komitet "solidaryzuje się z władzami niepodległej Estonii i popiera decyzję o usuwaniu sowieckich monumentów, pomników czerwonego imperium"

W komunikacie podkreślono, że "nadszedł czas, aby z ulic polskich miast usunięto pomniki sowieckie, przywołujące epokę paragrafu śmierci i czasy grozy". "To hańba, że na konserwację i utrzymanie tych 2 tys. sowieckich pomników z kieszeni polskiego podatnika nadal wydaje się miliony".

"To wstyd by w Polsce istniały symbole radzieckie"

Rzecznik Porozumienia Organizacji Kombatanckich i Niepodległościowych w Krakowie powiedział, że organizacja od dawna zabiega, aby z polskich ulic, placów i instytucji zniknęły pomniki, tablice pamiątkowe, nazwy i patroni instytucji będący symbolami Związku Radzieckiego.

Jerzy Bukowski powiedział, że to wstyd, aby w Polsce nadal istniały symbole radzieckie. Dodał, że powinny one zostać przeniesione do muzeów lub skansenów komunizmu. "Ważne jest, aby znajdowały się one w miejscach związanych z historią, a nie na ulicach polskich miast" - stwierdził rzecznik.

Wśród pomników upamiętniających sowieckie panowanie Bukowski wymienił pomniki Karola Świerczewskiego w Baligrodzie i w Poznaniu. Dodał, że jego organizacja stara się o usunięcie pomnika zdrajcy i zbrodniarza, mającego na rękach polską krew. Jako pozostałość po Sowietach wymienił też pomnik polsko - sowieckiego Braterstwa Broni w Warszawie. Porozumieniu Organizacji Kombatanckich udało się natomiast usunąć wszystkie takie po-sowieckie pozostałości w Krakowie.

Jerzy Bukowski powiedział IAR, że Instytut Pamięci Narodowej wystosował do wszystkich gmin w Polsce informację o znajdujących się na ich terenie obiektach, które symbolizują czasy radzieckie. W informacji zawarto też wzmiankę o tym kim byli ludzie, których nazwiska noszą ulice.