Jeden z ostatnich lampartów amurskich został zabity przez kłusownika.
Badacze przyrody z organizacji WWF oceniają, że nad Amurem, na Dalekim Wschodzie Rosji, żyją jeszcze najwyżej 34 lamparty. Ich zdaniem potrzeba co najmniej stu zwierząt, by gatunek był w stanie przetrwać.
Zabita przez rosyjskiego kłusownika lamparcica była jedną z siedmiu ostatnich samic w ginącej populacji. - W kocich grupach, które żyją w stresie, zawsze rodzi się więcej samców niż samic - wyjaśniają przyrodnicy.
WWF zaapelował do rządu Rosji o objęcie lampartów bardziej skuteczną ochroną. Jeśli im nie pomożemy, ich los będzie przesądzony.