Niczego nie udowodnię mówił Kwaśniewski, ale mam takie poczucie. "Mogę z całą odpowiedzialnością stwierdzić, że służby żadnych podsłuchów, żadnych tego typu działań wobec osoby pana Kwaśniewskiego nie prowadzą" - powiedział dziennikarzom Wassermann.
Podkreślił, że statystyki pokazują, iż służby specjalne "o wiele mniej podsłuchują niż za rządów SLD". Przypomniał, że służby nie mają możliwości stosowania podsłuchu bez zgody sądu - "bo inaczej popełnia się przestępstwo".
Współczuję mu - to komentarz Jarosława Kaczyńskiego do słów byłego prezydenta.
- Coraz więcej osób mówi "przez telefon o tym nie porozmawiamy" - mówił Kwaśniewski.
Jego zdaniem, życie w IV RP coraz bardziej przypomina paranoję. - Trzeba być ostrożnym w rozmowach - stwierdził były prezydent.
To poczucie może się wiązać z nienajlepszym stanem zdrowia - komentuje premier. Współczuję mu. Inwigilacja polityków w Polsce była ale kilkanaście lat temu w III RP.
Kwaśniewski jest za to przekonany, że nie był nagrywany przez Aleksandra Gudzowatego. A to dlatego, że spotykał się z biznesmenem w Pałacu Prezydenckim. Gdyby przychodził tam z całą aparaturą podsłuchową to byłby już materiał na film szpiegowski. Gudzowaty skarżył się na brak wolności gospodarczej - mówi były prezydent. Jak powiedział, w biurze Gudzowatego nie był nigdy, a w jego domu - raz.