Zmarła dziewczyna chora na sepsę

14-letnia Dorota z Brzegu zmarła w piątek na sepsę w Szpitalu Wojewódzkim w Opolu. Zaraziła się poprzez kolegę, który był na meczu koszyków z kolegami wcześniej zarażonych

To siódmy - od 5 stycznia - przypadek inwazyjnej choroby meningokokowej u młodej osoby z Brzegu. Sześcioro chorych udało się uratować, przede wszystkim dzięki temu, że wcześnie rozpoznano objawy i podjęto właściwe leczenie. W przypadku 14-letniej Doroty najprawdopodobniej zareagowano zbyt późno.

Chłopcy zarażali się, bo pili wodę z jednej butelki

Sanepid ustalił, że walcząca o życie dziewczyna zaraziła się meningokokami poprzez kolegę, który był na meczu brzeskich koszykówki z kolegami chłopców, którzy zachorowali wcześniej. - Ustaliliśmy, że wcześniej chłopcy zarażali się, bo pili wodę z jednej butelki. Do jakiego rodzaju kontaktu doszło w tym wypadku, na razie nie wiemy - mówi Urszula Posmyk z wojewódzkiego sanepidu.

Wytypowano blisko 20 osób z otoczenia 14-letniej Doroty, które zostaną poddane lub które już poddano chemioprofilaktyce. - To jej najbliższa rodzina, koleżanka z ławki, przyjaciółka, z którą wracała zwykle ze szkoły - wylicza Posmyk. - Jednak panika, jaka panuje w mieście, sprawi, że antybiotyki zażyje zapewne o wiele więcej osób.

Nie udało się wciąż ustalić źródła zakażeń. - Prawdopodobnie ktoś przywiózł bakterię z innego miejsca, jest jej nosicielem. Bakteria się rozprzestrzenia na skutek zaniedbywania podstawowych zasad higieny - mówi Posmyk.

Akcja informacyjna w szkołach

W brzeskich szkołach trwa akcja informacyjna dotycząca zakażeń meningokokami. Odbywają się pogadanki, rozdawane są ulotki, rozwieszane plakaty. 11 tysięcy dzieci i młodzieży w powiecie brzeskim zostanie zaszczepionych przeciw meningokokom, jednak będzie to możliwe dopiero za mniej więcej dwa tygodnie; wcześniej nie uda się sprowadzić szczepionek.

Od 5 stycznia do 22 marca w Brzegu zachorowało siedem osób, w Namysłowie jedna, w Nysie jedna (zmarła), w Grodzisku (pow. głubczycki) jedna, w Kędzierzynie - Koźlu jedna.

Meningokoki

Meningokoki to bakterie wywołujące zapalenie opon mózgowych i sepsę, które mogą zakończyć się śmiercią lub poważnymi powikłaniami, np. problemami neurologicznymi czy głuchotą. Śmiertelność w wypadku zapalenia opon mózgowych wynosi ok. 10 proc., a w przypadku posocznicy - do 70 proc. Najczęściej chorują dzieci i młodzież w wieku 16 - 21 lat. Bakterie rozmnażają się w jamie nosowo - gardłowej (wielu z nas - około 20 procent populacji - jest nosicielami nie zdając sobie z tego sprawy), a przenoszą się przy bardzo bliskim kontakcie, np. jedzeniu z jednego talerza, paleniu tego samego papierosa, piciu z tego samego naczynia czy pocałunku.

Rozmnażają się bardzo szybko; połowa zgonów ma miejsce w ciągu doby od zakażenia. Objawy mogą być mylące, bo przypominają grypowe - to bóle, głowy, wymioty, biegunka, gorączka, zimne dłonie lub stopy, światłowstręt.

Jeśli bóle głowy są bardzo intensywne, gorączka powyżej 39 stopni, a chory czuje się z każdą chwilą gorzej, należy natychmiast wezwać pogotowie. Alarmującym objawem są wybroczyny na skórze.