- Kobieta wygrała zwrot domu i zapowiedziała, że mieszkające w leśniczówce dwie rodziny mają się z niego wyprowadzić. Ten wyrok zachęcił innych - następną sprawę o zwrot ziemi mamy w toku, wiemy, że szykują się kolejne pozwy.
Warmiacy i Mazurzy, którzy w latach 60. i 70. wyjeżdżali do Niemiec, przekazywali ziemię do państwowego funduszu ziemi. Ten najładniejsze działki sprzedawał notablom, resztę przekazał Lasom Państwowym. Mimo że Lasy założyły na te parcele księgi wieczyste, sądy uznają roszczenia poprzednich właścicieli.
Byli mieszkańcy Warmii i Mazur zgłaszają roszczenia również do Agencji Nieruchomości Rolnych. - Jest to problem marginalny, bo gdy każemy podawać dokładne numery geodezyjne działek, o zwrot których proszą, na razie Niemcy rezygnują - mówi Zygmunt Komar, dyrektor olsztyńskiej ANR.