Kontrolę rozpoczęto po zatrzymaniu 12 lutego przez CBA Mirosława G., ordynatora oddziału kardiochirurgii tego szpitala, pod zarzutem korupcji i zabójstwa . Cztery dni później do dymisji podał się dyrektor szpitala Marek Durlik. Komisja ma wyjaśnić, czy doszło do nieprawidłowości w nadzorze dyrekcji nad szpitalem. - Zespół jeszcze pracuje, bo nie wszystko zostało sprawdzone. Nie ma on dostępu do dokumentów CBA i prokuratury, ale ma informacje z tych instytucji - mówi minister. - Pierwsze relacje wskazują, że większych nieprawidłowości nie zauważono - podkreślił.