Tadeusz Nalepa nie żyje

Jeden z najwybitniejszych polskich muzyków bluesowych i rockowych Tadeusz Nalepa zmarł po długiej chorobie w wieku 64 lat.

Tadeusz Nalepa na zdjęciach

"Mój Nalepa" - Robert Sankowski pisze o zetknięciu się z twórczością Nalepy

Tadeusz Nalepa debiutował w 1963 roku. Dwa lata później założył, wraz z Mirą Kubasińską, grupę Blackout, a w 1968 roku Breakout, pierwszy w Polsce zespół grający bluesa. Przez wiele lat autorem tekstów piosenek Nalepy był poeta Bogdan Loebl.

W 1968 roku zespół Blackout wylansował wielki przebój "Gdybyś kochał, hej". Pierwsza płyta długogrająca Breakoutu, "Na drugim brzegu tęczy", z towarzyszeniem muzyka jazzowego Włodzimierza Nahornego, ukazała się w 1969 roku. Zespół nagrał łącznie 10 albumów, w tym, mający olbrzymie znaczenie dla nurtu bluesowego w Polsce "Blues Breakout". Grupa zakończyła działalność po rozpoczęciu stanu wojennego w grudniu 1981 roku, jednak wielokrotnie była reaktywowana. Po zawieszeniu działalności Breakoutu Nalepa kontynuował występy solo, w których towarzyszyli mu muzycy między innymi "Oddziału Zamkniętego", "Maanamu" i "Dżemu".

Od roku 1993 roku artysta występował i nagrywał z grupą, w której towarzyszyli mu między innymi syn Piotr i żona Grażyna Dramowicz.

W 2003 roku Tadeusz Nalepa został uhonorowany przez prezydenta RP Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski.

Gaszyński: Nalepa łączył rock z bluesem najdoskonalej w Polsce

Redaktor muzyczny Marek Gaszyński wspominając swojego długoletniego przyjaciela twierdzi, że Nalepa mógł jeszcze dużo zrobić dla muzyki rockowej i bluesowej.

Gaszyński powiedział, że Tadeusz Nalepa łączył rock z bluesem chyba najdoskonalej w Polsce. Dodał, że muzyk tworzył piękne melodyjne bluesy, które wspaniale współgrały z poetyckimi tekstami Bogdana Lebla.

Gaszyński wspominał, że Nalepa był aktywny do samego końca. Pomimo chorób nękających go przez ostatnich kilkanaście lat ciągle myślał o nowych płytach, nagraniach i piosenkach.

Gaszyński uważa Nalepę za reprezentanta pokolenia lat 60-tych, o którym się nie zapomina. Wśród płyt, które nagrał, nie wszystkie były równe i doskonałe. Większość jednak z nich to piękna muzyka.

Wierzcholski: Był życzliwym, towarzyskim i uśmiechniętym człowiekiem

Sławek Wierzcholski lider grupy Nocna Zmiana Bluesa był zaskoczony śmiercią Nalepy. Nazwał go wybitnym artystą, który odcisnął piętno na całej muzyce rockowej w Polsce. Dodał, że darzył Nalepę ogromnym szacunkiem.

Wierzcholski wspomina lidera Breakoutu jako osobę charyzmatyczną. Dodaje, że był on życzliwym, towarzyskim i uśmiechniętym człowiekiem. Niekiedy jednak bywał uszczypliwy. Bardzo inteligentnie potrafił wetknąć szpilkę, jeżeli ktoś go drażnił lub irytował. Wierzcholski podkreśla, że Nalepa robił to zawsze z dużą klasą.

Lider Nocnej Zmiany Bluesa twierdzi, że nigdy nie ośmieliłby się traktować Nalepy jako swojego kolegi.Tłumaczy, że byli kolegami w sensie działalności w tej samej branży.

Wierzcholski wspomina okres, kiedy Nalepa skontaktował go z Bogdanem Loeblem. Ten napisał kilka tekstów dla Nocnej Zmiany Bluesa. Wierzcholski podkreśla, że Nalepa potraktował ich wtedy bardzo życzliwie.