Nicolas Sarkozy chce, by Francja mówiła głośno o rosyjskich zbrodniach w Czeczenii. Kandydat na urząd prezydenta przedstawił dzisiaj na konferencji prasowej własną wizję francuskiej polityki zagranicznej.
Nicolas Sarkozy mówił dziennikarzom o tym, co zmieni się we francuskim podejściu do problemów świata, jeśli zostanie prezydentem. Zarzucił Jacquesowi Chiracowi nadmierną ugodowość wobec rosyjskiej polityki w Czeczenii.
Według Sarkozy'ego, w stosunkach z takimi krajami, jak Rosja i Chiny, Francja nie może pomijać kwestii praw człowieka.
Prawicowy kandydat w wyborach prezydenckich podkreślił również, że od początku do końca zgadzał się z polityką obecnego prezydenta w sprawie wojny w Iraku. Sarkozy chce, by Francja była dla Stanów Zjednoczonych godnym zaufania przyjacielem, ale przyjacielem niezależnym. Jeśli Amerykanie popełniają błędy - powiedział Nicolas Sarkozy - trzeba im to otwarcie powiedzieć.