Krzyż nad Bałtykiem postanowili zbudować działacze Katolickiego Stowarzyszenia Kolejarzy Polskich. Tłumaczą, że zainspirowała ich wypowiedź Jana Pawła II podczas pielgrzymki w Szczecinie.
- W 1987 r. na Jasnych Błoniach papież powiedział, że "wiatr wieje od Bałtyku po gór szczyty - do krzyża na Giewoncie" - przypomina Tadeusz Jędraszak, prezes KSTP.
Kolejarze uznali, że na polskim Wybrzeżu również powinien stanąć krzyż. W ten sposób identyczne symbole znajdowałyby się na dwóch krańcach Polski, o których mówił papież. Starania rozpoczęli pięć lat temu. Pierwotna lokalizacja w Trzęsaczu, tuż koło ruin słynnego kościoła nie wypaliła, bo nie zgodził się na to wojewódzki konserwator zabytków. O pomyśle dowiedział się jednak sołtys pobliskiego Pustkowa.
- Trzęsacz ma swój kościół na klifie, Pustkowo będzie miało krzyż - wyjaśnia sołtys i przekonuje, że wszystko jest przemyślane.
- Panie opalające się topless na plaży pod krucyfiksem będą mogły leżeć? - pytamy.
- Bez obaw, sprawdziliśmy, takiego zderzenia nie będzie - uspokaja sołtys. - Krzyż stanie około 100 metrów od plaży. Będzie widoczny z morza, ale nie z plaży.
Inicjatywa ma sporą szansę na realizację. Pomysł zaakceptował ks. arcybiskup Zygmunt Kamiński, metropolita Archidiecezji Szczecińsko-Kamieńskiej. Uzbierano już także 18 tys. zł. W sumie potrzeba 50 tys. Inicjatorzy przedsięwzięcia kamień węgielny pod budowę krzyża chcą wmurować już w maju.