Projekt ustawy LPR zakłada odebranie majątku organizacjom, które propagowały w Polsce Ludowej marksizm i komunizm (lub robili to ich prawni poprzednicy). Lista niesłusznie majętnych organizacji ma zawierać np. SLD, OPZZ i ZNP (projektem ustawy ma się zająć komisja "Solidarne państwo", w którym są tylko posłowie koalicji).
- Proszę pokazać dokumenty, z których niezbicie wynikać będzie, że ZNP wspierał komunizm - mówił wczoraj na specjalnej konferencji prasowej prezes ZNP Sławomir Broniarz. Zapowiedział pozwanie LPR do sądu i być może także wiceministra edukacji Mirosława Orzechowskiego (LPR).
W piątek Orzechowski przyznał, że chodzi m.in. o wywłaszczenie ZNP (skłóconego dziś z ministrem edukacji Romanem Giertychem i grożącego strajkiem). - Na majątek ZNP składa się nie tylko rutynowa przez lata fala świadczeń państwa na rzecz organizacji, lecz także majątek przedwojennych organizacji, takich jak Polska Macierz Szkolna czy Związek Nauczycieli Katolickich oraz majątek "Solidarności" zabrany w stanie wojennym - mówił Orzechowski. Dodał, że chodzi o majątek warty ok. 12 mld zł, w tym ok.100 obiektów.
Broniarz mówił wczoraj, że to, co ma ZNP, warte jest około 32 mln zł. Składają się na to: trzy sanatoria, cztery sezonowe ośrodki wypoczynkowe i 11 domów wczasowych całorocznych. Siedziba główna w Warszawie i osiem siedzib wojewódzkich. - Z "Solidarnością" rozliczyliśmy się w 1996 r., chodziło o składki, nie o nieruchomości.
Broniarz opowiadał o b. sanatorium nauczycielskim w Zakopanem. - Jego budowę rozpoczął w 1924 r. Związek Polskich Nauczycieli Szkół Powszechnych, który sześć lat później wszedł do ZNP. Koszt budowy pokryły składki związkowców, tak samo jak budowanych w PRL ośrodków w Nałęczowie i Szczawnicy.
- Prawdopodobnie przedmiotem jakiś roszczeń, choć naszym zdaniem niezasadnych, mógłby być tylko ośrodek w Szklarskiej Porębie, który jako mienie poniemieckie dostaliśmy od skarbu państwa w użytkowanie po II wojnie światowej - mówi prezes ZNP.