To przesądzone, że zatrudnianie cudzoziemców zostanie ułatwione - zapewnił Aumiller, któremu szczególnie zależy na umożliwieniu zatrudniania zagranicznych pracowników. Mieliby zastąpić Polaków, którzy ostatnio wyemigrowali, a których brak w budownictwie odczuwalny jest szczególnie dotkliwie.
Minister pracy Anna Kalata przyznała, że na uregulowaniami dotyczącymi otwarcia naszego rynku pracuje roboczy zespół ministerstw pracy oraz budownictwa - Analizujemy, w jaki sposób sprowadzenie cudzoziemców wpłynie na nasz rynek - powiedziała "Newsweekowi".
Trudności pracodawców ze znalezieniem rąk do pracy potwierdzają wyniki sondażu SMG/KRC przeprowadzonego dla firmy doradczej KPMG, który ma być opublikowany w środę - pisze "Neewsweek". Przeszło połowa szefó 104 dużych przedsiębiorstw, zatrudniających ponad 250 pracowników, oceniała, że na polskim rynku brakuje dla nich pracowników.
Ponad 70 proc. szefów firm potrzebuje informatyków, finansistów i logistyków. Brakuje też wykwalifikowanych robotników: operatorów maszyn, budowlańców, elektryków czy ślusarzy.
Prawie 60 proc. badanych przyznało, że z ich firm odeszli w ostatnich miesiącach specjaliści, którzy wybrali lepiej płatną posadę za granicą i zapowiada podwyżki, szkolenia i dodatkowe świadczenia, by zatrzymać pracowników.
- Z powodu drenującej rynek pracy emigracji w najbliższych latach pensje będą rosnąć w tempie 7-8 proc. rocznie, szczególnie w branży budowlanej i przemyśle, gdzie jest najtrudniej o ręce do pracy - mówi "Newsweekowi" ekspert ds. rynku pracy Michał Boni.