Na wiadomość o porażce rządu w senacie natychmiast zareagowała mediolańska giełda. Akcje koncernu Mediaset, które jeszcze rano warte były 9 euro i 3 centy za sztukę, podrożały o 22 centy. Dzięki temu wartość spółki Silvio Berlusconiego podskoczyła o 140 milionów euro. Z tego sam były premier zainkasował od razu 50 milionów.
Upadek rządu centrolewicy ocalił Mediaset przed poważnymi stratami. Poniósłby je on, gdyby w życie weszła reforma przygotowana przez byłego już w tej chwili ministra komunikacji. Przewidywała ona między innymi zmniejszenie czasu emisji reklam i przeniesienie jednego z kanałów telewizyjnych na satelitę. Jak obliczono zmiany te kosztowałyby Mediaset 800 milionów rocznie. Tym razem Berlusconiemu opłacił się konflikt interesów. Może się on cieszyć z odejścia Prodiego nie tylko jako lider opozycji, ale także jako przedsiębiorca.