Bez determinacji do przyjęcia euro nie będzie wsparcia KE

Nowe państwa członkowskie, w tym Polska, które nie wykazują poważnej determinacji na drodze do euro, nie powinny oczekiwać wsparcia ze strony Komisji Europejskiej (KE) czy Europejskiego Banku Centralnego (EBC), wynika z raportu opublikowanego we wtorek przez instytut badawczy demosEuropa.

"Nowe państwa członkowskie, które nie wykazują poważnej determinacji na drodze do euro (choćby przez wyznaczenie dat przyjęcia wspólnej waluty), nie powinny oczekiwać wsparcia ze strony KE czy EBC" - czytamy w raporcie zatytułowanym "Polityczno-ekonomiczne implikacje kalendarza przyjęcia wspólnej waluty euro przez nowe państwa członkowskie UE".

Jako przykład instytut podaje casus Litwy, której wniosek o przyjęcie do strefy euro w 2007 roku został odrzucony, mimo, że kraj ten notuje jeden z najwyższych wskaźników wzrostu gospodarczego w UE i prowadzi jedną z najbardziej zrównoważonych polityk fiskalnych.

Ponadto, argumentują autorzy raportu, istnieją jeszcze dwa istotne powody przyjęcia wspólnej waluty przez nowe państwa członkowskie. Po pierwsze, członkostwo stwarza możliwość pełnego udziału w podejmowaniu najważniejszych decyzji dotyczących polityk UE.

"Państwa strefy euro mają tendencję do prowadzenia polityk wspierających i wzmacniających unię walutową. Zachowują się jak unia w Unii" - czytamy w raporcie.

Drugim argumentem za przyjęciem do strefy euro, jest, zdaniem autorów fakt, iż w ramach strefy można wpływać na jej przyszły kształt instytucjonalny i zasady zarządzania strefą, czyli tzw. "economic governance".

"Bez sprawniejszych instytucji koordynujących politykę gospodarczą, strefa euro pozbawia się na własne życzenie możliwości prowadzenia skutecznych polityk ekonomicznych" - napisano w raporcie.

Raport powstał pod auspicjami Centrum Strategii Europejskiej demosEuropa oraz przy wsparciu fundacji im. Friedriecha Eberta.