Phillip Kerkhof kończył połów na wybrzeżu Louth Bay (1400 km na zachód od Sydney), kiedy zauważył w płytkiej wodzie podpływającego rekina. Zamiast uciec z wody, rzucił się za rekinem, aż w końcu udało mu się go schwytać. Rekin wygryzł dziurę w spodniach rybaka, ale go nie zranił.
- Pomyślałem wtedy, jak wspaniałym wynalazkiem jest wódka i jak niesamowite rzeczy potrafi zrobić z człowiekiem - relacjonował Kerkhof.
- To nie jest wyczyn, który polecałbym naśladować. Kiedy wytrzeźwiałem, uświadomiłem sobie, jak idiotycznie się zachowałem - przyznał mężczyzna.