Od soboty w bielskiej fabryce FIAT GM Powertrain Polska trwa pogotowie strajkowe. To początek przygotowań do dwugodzinnego strajku ostrzegawczego. Kiedy się odbędzie, związkowcy zadecydują dzisiaj. Chcą bronić czterech młodych pracowników, których z dnia na dzień zwolniono z pracy.
Marcin, 24 lata, w fabryce pracuje od trzech. Nie dostał żadnej nagany, tylko raz był na chorobowym. W piątek pracował na drugą zmianę. - Pół godziny przed końcem zmiany podeszli do mnie kierownik i brygadzista. Powiedzieli: zostaw to, idziemy - relacjonuje Marcin.
Takie samo polecenie dostali też inni młodzi pracownicy: Piotrek, Jacek i Damian. Ostentacyjnie przeprowadzono ich przez halę produkcyjną do działu kadr. - Jest pan zwolniony - usłyszałem od kadrowca opowiada Marcin.
Wypowiedzenia dostali też trzej pozostali pracownicy (mieli umowy na trzy lata). Firma nie podała żadnej przyczyny, od razu też zwolniła ich z obowiązku świadczenia pracy.
Mężczyźni twierdzą, że wylecieli za to, że dzień wcześniej, 1 lutego razem z 27 innymi pracownikami zapisali się do zakładowej "Solidarności".
"Solidarność" jest w konflikcie z dyrekcją, bo walczy o podwyżki dla młodych pracowników, tych, którzy mają najniższe pensje i zarabiają po 1200 złotych brutto. - Chodziło o to, żeby pokazać pozostałym, że zapisanie się do związku może być równoznaczne ze zwolnieniem. Błyskawicznie zastraszyli naszych kolegów - mówi Jacek.
Wanda Stróżyk, szefowa "Solidarności" we wszystkich spółkach Fiata w Polsce: - Pierwszy raz coś takiego zdarzyło się w fabryce. Dyrekcja jest przerażona, bo ostatnio jak zaczęliśmy walczyć o podwyżki dla ludzi, wstąpiło do nas kilkuset nowych członków.
Rok temu bielscy związkowcy zaprotestowali przeciwko wprowadzeniu pracujących sobót. Głośny na całą Polskę spór dotarł wtedy do włoskich szefów. Zagrozili, że jeżeli nie będzie zgody na pracę w soboty, to nie będzie i nowych inwestycji, a bielski zakład może przestać istnieć.
Przez dwa dni próbowaliśmy skontaktować się z szefami Fiat GM Powertrain Polska. Nagraliśmy się na sekretarkę komórki dyrektora personalnego firmy, ale nie oddzwonił. Próbowaliśmy też dodzwonić się do innych szefów zakładu, ale nie odbierali naszych telefonów.
Fiat i GM zainwestowały w bielski zakład blisko 400 mln euro. Fabryka produkuje nowoczesne silniki Diesla, np. do fiata punto i panda. Zatrudnia 1,3 tys. osób.