Krótkie spięcie oślepiło teleskop Hubble'a

W sobotę teleskop Hubble'a stracił swą główną kamerę ACS, dzięki której uwieczniał na zdjęciach najdalsze zakątki kosmosu i światło pierwszych galaktyk narodzonych po Wielkim Wybuchu.

Nastąpiło spięcie i bezpiecznik odciął dopływ prądu w obwodach kamery, żeby nie doszło do przepalenia innych urządzeń. Wciąż działają: kamera WFPC2 (starszej generacji, która do 2002 roku była podstawową kamerą teleskopu), a także kamera podczerwieni NICMOS. Niestety, ponad dwie trzecie obserwacji, które astronomowie zamierzali przeprowadzać za pomocą teleskopu Hubble'a, wymaga użycia zainstalowanej pięć lat temu i teraz uszkodzonej kamery ACS. Bez niej teleskop praktycznie oślepł.

Astronomowie muszą się teraz uzbroić w cierpliwość, bo dopiero na wrzesień 2008 r. planowany jest lot wahadłowca, który ma dotrzeć do teleskopu i wymienić starzejące się akumulatory oraz sterujące położeniem żyroskopy. Przy okazji teleskop otrzyma nową kamerę WFPC3, która powinna przywrócić mu sokoli wzrok.

Następca Hubble'a - teleskop nowej generacji im. Jamesa Webba o 2,5-krotnie większym zwierciadle - ma zostać wyniesiony w kosmos dopiero w 2013 r.