Brytyjskie media: skandal ws. egzekucji Saddama

Amerykański korespondent "Daily Telegraph", Toby Harnden przyznał na swoim blogu, że artykuł o egzekucji Saddama Husajna musiał napisać jeszcze przed śmiercią dyktatora. Sprawa wywołała wielkie kontrowersje, a blog dziennikarza został zamknięty - pisze "Guardian".

Tekst o śmierci Saddama, który ukazał się w "Daily Telegraph" był pełen błędów i nieprawidłowości. Harnden napisał m.in., że w czasie egzekucji iracki dyktator miał na głowie kaptur. W rzeczywistości Husajn nie pozwolił na zasłonięcie sobie oczu.

Kiedy czytelnicy bloga zaczęli krytykować autora za podawanie nieprawdziwych faktów, ten przyznał, że artykuł o egzekucji napisał jeszcze przed śmiercią Saddama. Wynikało to z różnicy czasu między Stanami Zjednoczonymi a Bagdadem. Posty Harndena wywołały prawdziwą burzę - podaje "Guardian".

"Ten tekst o egzekucji Saddama Husajna (niedokładny i pełen zmyślonych faktów) sprawił, że przez kilka godzin rechotaliśmy się z kolegami... Dlaczego nie zajmiesz się myciem okien, albo czymś, co bardziej odpowiada twoim marnym umiejętnościom" - napisał jeden z czytelników w mailu cytowanym przez "Guardiana".

Po trzech dniach Harnden przyznał, że pisanie tekstu zanim doszło do egzekucji "nie było najlepszym posunięciem", a redakcja "Daily Telegraph zamknęła jego bloga.